Reklama
Reklama

Gwiazdor "Ojca Mateusza" nie miał łatwego startu w zawodzie. Języka polskiego nauczył się dopiero przed studiami

Piotr Polk jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów i zdecydowanym ulubieńcem widzów serialu "Ojciec Mateusz". Mało kto wie, ale artysta wiele poświęcił, by zyskać wymarzone wykształcenie. Wszystko przez to, że dopiero przed studiami miał okazję nauczyć się języka polskiego. Wcześniej mówił w dialekcie, który był używany w jego rodzinnym domu.

Piotr Polk to aktor, którego z pewnością nie trzeba przedstawiać widzom telewizyjnym. Mężczyzna zyskał popularność w 2001 roku, gdy wcielił się w postać księdza Andrzeja Zagórskiego w "Plebanii". Później fani mogli oglądać go także w roli Ryszarda Majewskiego w "Samym życiu". Od 2008 roku Piotr Polk gra inspektora Oresta Możejkę w serialu "Ojciec Mateusz".

W domu Piotra Polka nie mówiło się w języku polskim. Aktor poświęcił sporo czasu na naukę

Piotr Polk urodził się w 1962 roku w Kaletach, na Górnym Śląsku. Rodzice mężczyzny szybko wyłapali, że ich syn ma talent artystyczny i posłali go do szkoły muzycznej. Tam Piotr uczył się gry na akordeonie, fortepianie, perkusji i gitarze. Gdy był nastolatkiem, założył rockowy zespół, z którym zagrał dwa koncerty.

Reklama

Co ciekawe, w domu rodzinnym Piotra Polka nie mówiono po polsku, lecz w dialekcie śląskim lub po niemiecku. Przyszły gwiazdor telewizji musiał więc poświęcić wiele czasu, by nauczyć się go w stopniu, który pozwolił mu zdawać do szkoły aktorskiej.

"W szkole miałem dwa języki obce: rosyjski i... polski. W domu zazwyczaj mówiło się gwarą i po niemiecku. W kinie uczyłem się nie tylko angielskiego, ale i poprawnej polszczyzny. Teraz, gdy przypominam sobie siebie z tamtych latach, to podziwiam tego chłopaka. Za jego odwagę i pracowitość" - wyznał w rozmowie z Interią.

Piotr Polk poświęcił wiele, by nauczyć się języka. Wciąż pamięta jednak skąd pochodzi

Piotr Polk zawsze podkreślał, że jego chęć do nauki języka polskiego wynikała z ambicji zawodowych, a nie z próby odcięcia się od miejsca, z którego pochodzi.

"Nauczyłem się mówić po polsku, chciałem zniwelować do maksimum akcent, ale nie po to, by się pozbyć śląskości, tylko dlatego, że język jest podstawowym narzędziem pracy aktora. Mogę zagrać Ślązaka, w śląskim filmie, teatrze, ale też mogę mówić piękną poezję w języku polskim" - opowiadał w rozmowie ze "Śląskie Nasze Miasto" w 2011 roku.

We wrześniu zeszłego roku Piotr Polk pochwalił się w sieci wspaniałą informacją. Otóż aktor zdobył tytuł Mistrza Mowy Polskiej, który przyznawany jest przez szerokie grono ekspertów.

"Choć ten Tytuł Mistrza Mowy Polskiej należy się małemu Piotrowi Polkowi, który zaczął walczyć by 'mówić, nie godać', to zamieszczam go na swojej stronie. Dziękuję Piotrusiu" - pisał wtedy wyraźnie wzruszony na Instagramie.

Zobacz też:

Drozda zadebiutuje na sopockiej scenie. W takiej roli nie występował. "Trema jest"

Stockinger wprost o zmianach w "PnŚ". Już tego nie ukrywa: "To nie jest tak"

Podejrzewano go o romans z Kaczorowską. Teraz nagle zabrał głos. "Nie mogę przejść obojętnie"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Polk | Ojciec Mateusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy