Kazimiera Szczuka była gwiazdą telewizji. Niewiarygodne, czym się teraz zajmuje
Kazimiera Szczuka dwie dekady temu była jedną z najgłośniejszych gwiazd telewizji. Wszystko za sprawą programu "Najsłabsze ogniwo", którego była prowadzącą. Kreacja, którą wtedy pokazała publiczności, wzbudzała wiele kontrowersji. Po latach okazało się, że ostra dziennikarka tak naprawdę jest kobietą ceniącą sobie spokój. Niewiarygodne, gdzie teraz można ją spotkać.
Choć teleturniej "Najsłabsze ogniwo" był emitowany przez zaledwie dwa lata, to i tak na stałe zapisał się w historii polskiej telewizji. Wszystko przez jego format oraz prowadzącą, której strach było podpaść.
Gospodynią show była Kazimiera Szczuka - dziennikarka oraz działaczka społeczna. Kobieta doskonale odnalazła się w swojej roli. Krytykowała uczestników na każdym kroku i wytykała in nawet najmniejsze błędy.
Wtedy być może mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że prowadząca na potrzeby teleturnieju przybiera specjalną rolę. "Najsłabsze ogniwo" było oparte na brytyjskim formacie "The Weakest Link" i z założenia stawiało gospodarza w roli krytyka. Kazimiera Szczuka miała więc narzucone z góry to, by obrażać uczestników i śmiać się z ich zachowań.
Popularność "Najsłabszego ogniwa" sprawiła, że media zaczęły interesować się Kazimierą Szczuką. Kobieta jednak nigdy nie aspirowała do miana gwiazdy stacji TVN. Lubiła pojawiać się gościnnie w innych programach, jednak zawsze najbardziej ciągnęło ją do publicystyki. Z czasem widzowie zupełnie o niej zapomnieli.
Jakiś czas temu Szczuka postanowiła ponownie o sobie przypomnieć. Zaczęła współpracę z radiem RMF FM, jednak jej występy na antenie nie cieszyły się zbyt dobrym odbiorem. Prezenterka zmagała się z krytyką po kilku niezręcznych wpadkach, takich jak mylenie nazw stacji radiowych na antenie oraz błędne wypowiadanie nazwisk zaproszonych gości. Podobno nie potrafiła poradzić sobie z emocjami, które w rozmowach zawsze brały górę.
Wspomnienie o programie "Najsłabsze ogniwo" co jakiś czas powraca w mediach. Ostatnio o teleturnieju ponownie było głośno, gdy jego fragmenty zostały opublikowane na TikToku. Pokolenie, które nie pamiętało show z czasów jego emisji nagle zainteresowało się kontrowersyjnym formatem i jego prowadzącą.
Co ciekawe, Kazimiera Szczuka od jakiegoś czasu spełnia się w roli nauczycielki języka polskiego i uczy w jednym z warszawskich liceów.
"Zabawne, że młodzież szkolna mi mówi, że jestem na TikToku. Ja nie mam z TikTokiem absolutnie żadnego kontaktu. No i dobrze, niech tam sobie jest" - mówiła w rozmowie z "Plejadą".
W tej samej rozmowie Kazimiera jasno stwierdziła, że nawet gdyby namawiano ją na reaktywację "Najsłabszego ogniwa", to nie zdecydowałaby się na ponowny angaż.
Szczuka ceni sobie pracę z młodzieżą i widzi w niej pewną misję.
"Czasem próbuję przestrzegać, przekonywać młodych, że ich wieczne siedzenie w telefonach, pykanie w gry, przewijanie i klikanie social mediów niszczy bezcenne zwoje mózgowe, które mają przecież tylko jedne na całe życie" - przekazywała Onetowi.
Kazimiera Szczuka nadal pisze książki i felietony i w tym także się spełnia. Powrotu do telewizji nawet nie bierze pod uwagę.
Zobacz też:
Duże zmiany w popularnym programie TVN. To nie były plotki
Zapadła decyzja ws. dalszej emisji "Królowej przetrwania". Widzowie TVN nie byli na to gotowi