Polska piosenkarka musiała tłumaczyć się ze swojego pseudonimu. "Nie popieram żadnych działań Putina"
Ruskiefajki - bo tak brzmi pseudonim młodej raperki, musiała tłumaczyć się przed fanami, że nie popiera działań Putina. Wszystko przez skojarzenia z Rosją... Młoda piosenkarka sporo na tym straciła.
Raperka o pseudonimie Ruskiefajki niedawno zamieściła na swoim Instagramie wpis, w którym tłumaczy, że jej ksywa nie jest powiązana ani z Rosją, ani z tym co robi Putin. Jej obserwatorzy mylnie zinterpretowali jej pseudonim artystyczny.
Aleksandra Kosakiewicz to młoda dziewczyna pochodząca ze Szczecina. W 2020 roku nagrała swoje wykonanie #Hot16Challange 2, czyli charytatywnego wyzwania raperskiego, tym samym podbijając serca wielu słuchaczy. Pojawiła się na polskiej scenie rapu dosłownie znikąd, ale to nie przekreśliło jej kariery. Ruskiefajki zyskała sporą sympatię słuchaczy. Wielu z nich cenią ją za wyrazisty styl, ciekawy głos i szczere wyznania w tekstach piosenek.
Z czasem piosenkarka zaczęła pojawiać się na featach innych raperów. W sierpniu 2020 roku wydawała własny kawałek zatytułowany "Szatan kazał tańczyć". Singiel uzyskał prawie 6 milionów wyświetleń na YouTube.
W związku z atakami Rosji na Ukrainę, piosenkarka w bardzo krótkim czasie otrzymała mnóstwo zapytań i hejtu odnośnie jej pseudonimu artystycznego. Słuchacze skojarzyli jej nick bezpośrednio z działaniami popierającymi Putina. Piosenkarka musiała odpowiedzieć na wiadomości, które otrzymała. Zamieściła więc wpis na swoim Instagramie, tłumaczący genezę jej nazwy. Ruskiefajki podkreśliła również, że w żadnym stopniu nie popiera tego, co robi Putin.
Piosenkarka podkreśla, że jej pseudonim był związany wyłącznie z zabawnymi wspomnieniami. Oświadczenie Ruskiefajki skomentował również jej narzeczony - Floral Bugs:
14 lutego miała premiera płyty Ruskiefajki. Artystka bardzo cieszyła się na ten dzień. Niestety, afera wywołana przez followersów Ruskiefajki spowodowała, że płyta piosenkarki mocno spadła w rankingu OLiS (Oficjalna Lista Sprzedaży). Czy raperce uda się jeszcze wybić z 27 miejsca na liście?
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Największa gwiazda rosyjskiej sceny uciekła z kraju "Boję się Hitlera z Leningradu"
Ivan Komarenko składa życzenia z okazji Dnia Kobiet. Apeluje o "nie dolewanie oliwy do ognia"
Mila Kunis o swoich ukraińskich korzeniach. Jej rodzina przeszła przez piekło