Agnieszka Hyży wyjawiła prawdę o życiu w patchworkowej rodzinie. "Przeszłość będzie miała wpływ na nas"
Agnieszka Hyży wraz ze swoim mężem – Grzegorzem Hyży tworzą patchworkową rodzinę. Obydwoje posiadają dzieci z ich poprzednich związków. W zeszłym roku na świat przyszła ich pierwsza wspólna pociecha. Jak układa się ich życie w takiej rodzinie? Agnieszka Hyży podzieliła się swoimi przemyśleniami na ten temat na Instagramie.
Agnieszka Hyży i Grzegorz Hyży od kilku lat stanowią udane, szczęśliwe małżeństwo. Każde z nich ma na swoim koncie nieudaną przygodę miłosną. Na szczęście para odnalazła siebie i bardzo szybko postanowiła się pobrać. W 2015 roku powiedzieli sobie tak w Rzymie. W ten sposób połączyli swoje ścieżki. Agnieszka i Grzegorz mają dzieci z ich poprzednich związków. Marta - córka Agnieszki, wychowała się z mamą i jej pierwszym mężem. Wiktor i Aleksander to bliźniacy, których ojcem jest Grzegorz, a matką Maja Hyży.
W 2021 roku na świat przyszło ich pierwsze wspólne dziecko - Leon. Zanim jednak para doczekała się tego cudownego momentu, musiała wiele przejść. Dziennikarka i wokalista musieli zmierzyć się z kilkoma straconymi ciążami:
"Pamiętam bardzo dobrze post z lipca 2020 zatytułowany "Która ciąża, który poród" u @olazebrowska .Czytałam go kilka razy. Wtedy to pytanie wywoływało we mnie złość, rozżalenie, niespełnienie, gorycz i brak nadziei. Bo pytanie dotyczyło mnie. Wielokrotnie. Dziś ( wreszcie, po tylu latach!) odpowiadając na nie podając konkretne liczby, choć widzę to zdziwienie w oczach notującego ("Jak to możliwe? Naprawdę?"),robię to ze spokojem, ale wciąż nosząc w sobie te wszystkie trudne emocje. Nie tylko moje. Nasze. Bo to zawsze historia Mamy i Taty" - napisała w social mediach.
Agnieszka Hyży postanowiła podzielić się na swoim Instagramie przemyśleniami na temat życia w patchworkowej rodzinie. Do refleksji na ten temat skłoniło ją pytanie jednego z jej obserwatorów. Odpowiadając na jego pytanie, Agnieszka była szczera i nie owijała w bawełnę. Hyży wyznała, że nie jest to łatwe zadanie. Jeden z internautów zapytał także, czy korzystają z pomocy psychologa.
"Żeby była jasność, nie jestem zwolenniczką rozwiązywania problemów rodzinnych przez szybkie i emocjonalne decyzje o zakończeniu relacji, ale czasem się nie da. Ważne, by mieć z tyłu głowy, że nowa rodzina, to nowe problemy. Przeszłość będzie miała wpływ na nas i nie ma co się łudzić, że będzie inaczej". - odpowiada Agnieszka.
Zobacz również:
Konflikt w rodzinie Beckhamów. David wściekły na synową!
Anne Heche zostawiła wielki majątek. Ruszyła sądowa batalia o spadek