Anna Dymna wciąż nie traci zapału do pracy
Anna Dymna od 34 lat nieustannie dzieli się swoją wiedzą zawodową z krakowskimi studentami. Bardzo poważnie podchodzi do roli wykładowczyni, a podopiecznych nazywa swoimi dziećmi. Widać, że zależy jej na jak najlepszym wykształceniu studentów.
"Przyjaźnię się z wieloma moimi studentami. To wspaniałe uczucie, gdy mamy możliwość obserwować, jak z takich nieopierzonych pisklaków wyrastają piękne ptaki i potem wylatują z gniazda, wzbijają się wysoko do lotu w życiowe przestrzenie jak prawdziwe orły. Uczę ich krótko, ale czasami udaje mi się zostawić w nich jakąś swoją iskierkę, światełko" - mówiła Anna Dymna w rozmowie z Dobrym Tygodniem.
Anna Dymna nazywa Macieja Musiała swoim synkiem
Potwierdzeniem umiejętności dydaktycznych Dymnej jest między innymi jej relacja z Maciejem Musiałem. Młody aktor właśnie pod jej okiem szkolił swoje umiejętności aktorskie.
"Kiedyś był moim studentem. Uczyłam go na pierwszym roku"- wyznała aktorka.
Anna Dymna nie ukrywa, że z dumą śledzi poczynania aktorskie Macieja Musiała. Kibicuje mu w każdym projekcie i cieszy się z jego sukcesów. Przyznała także, że pieszczotliwie nazywa go czasem "synkiem". Aktorka podziwia w nim przede wszystkim chęć do rozwijania siebie i swoich umiejętności. Musiał od dziecka związany był z aktorstwem, a widzowie pokochali go już za rolę w serialu "Rodzinka.pl". Aktor miał już otwartą drogę do sławy, kiedy postanowił, jednak zacząć studia, by zdobyć dyplom.
Maciej Musiał dużo poświęca dla Anny Dymnej
Maciej Musiał zdecydowanie odwzajemnia uczucia swojej wykładowczyni. Aktor wielokrotnie brał udział w wydarzeniach organizowanych przez Fundację Dymnej. W ramach współpracy pojawia się na scenie i zabawia publiczność swoim poczuciem humoru oraz dystansem do życia. Często na tych wydarzeniach odczytuje także wiersze, co zawsze spotyka się z zachwytem fanów.
Niedawno Maciej Musiał sporo poświęcił, by dotrzymać obietnicy danej swojej ulubionej wykładowczyni. Pojawił się na wydarzeniu "Zaczarowany Dzień w Ogrodzie Botanicznym" i koncercie "Ta nasza radość - mimo wszystko".
"Przyjechał prosto z planu filmowego i pięknie czytał w palmiarni wiersze poetów z niepełnosprawnościami, poprowadził też wieczorny koncert. Bardzo mu za to dziękuję" — opowiadała potem Dymna w rozmowie z Dobrym Tygodniem.
Widać, że Maciej Musiał sporo zawdzięcza starszej aktorce, a ich relacja mimo upływu lat wciąż jest silna. Dobrze, że 73-letnia aktorka może polegać na dużo młodszym koledze z branży.
Zobacz też:
W ogrodzie Anny Dymnej aż kapie złotem. Pochwaliła się w telewizji
Wieści od Anny Dymnej nadeszły wieczorową porą. Nie kryje wzruszenia. "Nasza miłość"
Nadeszły smutne wieści od Macieja Musiała. Musi zwijać interes. To koniec








