Reklama
Reklama

Anna Nehrebecka nie gryzła się w język. Ostro skomentowała angażowanie influencerów

Nie od dziś wiadomo, że wysokie wskaźniki w mediach społecznościowych gwarantują liczne współprace i angaże w popularnych produkcjach. Taką drogę wybierają topowi influencerzy, którzy oprócz kariery w sieci, coraz częściej występują na wielkich scenach. Ich poczynania, wprost oceniła aktorka Anna Nehrebecka, która w najnowszym wywiadzie nie kryła swojego rozgoryczenia.

Anna Nehrebecka podzieliła się smutnymi wieściami. Wyjawiła na kanapie "halo tu polsat"

Anna Nehrebecka przeżywa trudne chwile. Na początku stycznia, na kanapie "halo tu polsat", ujawniła, że mierzy się z chorobą nowotworową. Choć początkowo diagnoza okazała się niemałym szokiem, aktorka nie zamierza popaść w rozpacz. Natychmiastowo podjęła leczenie, które ma nadzieję, skończy się pozytywnym rezultatem. 

"Na pewno nie czekałam na taką odpowiedź, ale w momencie, kiedy usłyszałam, już to było bardzo ładnie powiedziane: »mamy gościa«. I tak to potraktowałam, że trzeba szybko zacząć działać. I rzeczywiście miałam ludzi wokół, którzy mi bardzo w tym pomogli" - wyjaśniła.

Reklama

Podczas rozmowy, gwiazda "Ziemi obiecanej" wyznała, że zaufała wewnętrznemu głosowi, który podpowiadał, że z jej zdrowiem dzieje się coś niepokojącego. Zachęciła przy tym, by wyraźnie wsłuchiwać się w sygnały, które przekazuje nam organizm. 

"I byłam tylko wdzięczna, dziękowałam sama sobie, że zawierzyłam swojej intuicji, że coś jest nie tak, że coś mi się nie podoba. I miałam tę odwagę, żeby po prostu pójść do lekarza i poszukać" - dodała.

Nehrebecka krytykuje obecną branżę aktorską. "Mnie trochę szkoda"

Choć 77-latka skupia się obecnie na zdrowiu, nie rezygnuje z obserwacji środowiska artystycznego. W jednej z ostatnich rozmów z "Plejadą", podzieliła się refleksją na temat ewolucji, jaką obecnie przeszła branża aktorska. Obserwując aranże twórców internetowych, którzy nie podjęli nauki w szkole aktorskiej, nie kryła swojego rozgoryczenia. W dobie rosnącej ilości obserwujących w mediach społecznościowych, zrozumiała, że dawne wartości (m.in. szacunek do starszych aktorów) odeszły w niepamięć. 

"Podpisuję się pod słowami Janka Englerta (...). Myśmy się chcieli od nich (starszego pokolenia aktorów - pzyp. red.) czegoś nauczyć, bo oni mieli już to doświadczenie, wiedzę i chcieliśmy po prostu dostąpić tego, że można się z nimi zetknąć, uczyć się od nich. To była dla nas wielka sprawa. W tej chwili, powtarzam to za Jankiem i podpisuję się absolutnie pod jego słowami, przede wszystkim liczy się ilość polubień w mass mediach. Nie mówię, czy to jest słuszne, czy to nie jest słuszne, ale to już jest inne pokolenie" - wyznała.

W dalszej części wywiadu, celebrytka z wyraźnym głosem refleksji, zwróciła uwagę na kolejne fundamentalne różnice w podejściu do zawodu aktorskiego. Według niej, standardy i pewne cechy, które kształtowały jej artystyczną drogę (np. pokora), nie są już priorytetami

"Mnie trochę szkoda, bo od nas wymagano czegoś innego, a poza tym uczono nas pokory do widza, pokory do pracy, pokory do partnera. To jest troszkę coś innego, ale świat się zmienia" - dodała.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Chora Anna Nehrebecka zadziwiła. Po diagnozie pojawiła się na salonach

Nehrebecka pokazuje, że nawet diagnoza jej nie powstrzyma. "Nie mam wyboru"

Gwiazda "Złotopolskich" zwolniona z teatru po 50. latach. Padły gorzkie słowa

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Nehrebecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy