Reklama
Reklama

Autor "Despacito" za kilka minut na scenie zarobił kokosy. Ten Sylwester TVP do tej pory budzi kontrowersje

Widzowie telewizyjni przez ostatnie lata byli przyzwyczajeni do tego, że na każdą imprezę sylwestrową organizowaną przez TVP były wykładane ogromne pieniądze. Choć po zmianie szefostwa zapewniano, że w tym roku będzie dużo skromniej, to już wiadomo, że "Sylwester z Dwójką" pochłonie sporo. To jednak nic w porównaniu do tego, co działo się na tej imprezie kilka lat temu...

W tym roku na "Sylwestrze z Dwójką" wystąpi Bryan Adams. Zgarnie porządną gażę

Władze TVP zwykły zapraszać na imprezy Sylwestrowe zagraniczne gwiazdy. Ich występy pozostawiały jednak wiele do życzenia. Artyści zwykle spędzali na scenie dosłownie kilka minut, za co zgarniali ogromne pieniądze.

W tym roku największą gwiazdą "Sylwestra z Dwójką" ma być kanadyjski wokalista Bryan Adams, który za występ ma zgarnąć około miliona złotych. Jak podaje "Super Express", wokalista ma przylecieć do Polski 31 grudnia i od razu udać się na próbę.

Reklama

Podobno Adams nie ma żadnych specjalnych wymagań koncertowych. Organizatorzy postanowili jednak zapewnić mu nocleg w jednym z najdroższych hoteli w Katowicach, w którym noc kosztuje około 1700 złotych.

Na scenie w Chorzowie z zagranicznych gwiazd pojawią się także The Kolors oraz DJ BoBo. W tym roku stacja postawiła raczej na mniej rozpoznawalne gwiazdy.

Luis Fonsi kilka lat temu pojawił się na sylwestrze TVP. Jego występ wzbudził sporo kontrowersji

W 2022 roku na Sylwestrze TVP największą gwiazdą był Black Eyed Peas, który swoim występem dał wyraźny sprzeciw narracji społecznej, która wtedy panowała w stacji.

Najwięcej kontrowersji w trakcie imprez organizowanych w czasie, gdy Jacek Kurski był prezesem stacji, wywołał jednak sylwester zorganizowany w 2017 roku. Wtedy cały świat nucił pod nosem przebój "Despacito", którego autorem był portorykański piosenkarz Luis Fonsi.

Występ światowej gwiazdy podczas "Sylwestra Marzeń" został jednak bardzo mocno skrytykowany przez widzów. Przede wszystkim dlatego, że wokalista zdecydował się śpiewać z playbacku, co ewidentnie było widać i słychać. Po udostępnieniu nagrania z koncertu w mediach zrobiła się prawdziwa burza, a widzowie szybko dali znać w komentarzach, że nie bawili się za dobrze słuchając playbacku.

Widzów rozzłościły także informacje dotyczące stawki, którą Fonsi zgarnął za tak marny kilkuminutowy występ. Podobno tego wieczoru zarobił aż 450 tysięcy złotych.

Choć początkowo widzowie może i byli pozytywnie nastawieni do zaproszenia Luisa Fonsiego na Sylwestra w Zakopanem, to jednak szybko okazało się, że pomysł stacji prowadzonej wtedy przez Jacka Kurskiego nie był trafiony.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Kurska oficjalnie ogłosiła ws. Aleksandra Sikory. Nie wytrzymała, sama do wszystkiego się przyznała

Najpierw żona, a teraz on. Kurski wrócił do telewizji. I to gdzie!

Niespodziewany zwrot w życiu Kurskiej. Nagle oficjalnie ogłosiła: "Postawiłam granicę"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVP | Jacek Kurski | Sylwester Marzeń z Dwójką
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy