Bosacka nie pozostawia złudzeń co do produktów Makłowicza. "To jakaś porażka”
Robert Makłowicz swoim charakterem oraz sposobem bycia zaskarbił sobie sympatię wielu osób. Polacy pokochali go za poczucie humoru, znajomość gastronomii oraz łatwość w opowiadaniu o kuchniach świata. Makłowicz uchodzi za autorytet kulinarny oraz gwiazdę telewizji. Okazuje się jednak, że i on nie unika wpadek. Jego idealny obraz postanowiła zburzyć Katarzyna Bosacka, która znana jest ze swojego ciętego języka.
Robert Makłowicz postanowił przekłuć swoją popularność w biznes. Razem z synami - Mikołajem i Ferdynandem otworzył własną firmę. Wśród produktów sygnowanych nazwą "Makłowicz i Synowie" można znaleźć między innymi makarony, oleje, gotowe sosy oraz dania. Krytyk kulinarny szczyci się tym, że jego produkty stworzone są z najlepszych, świeżych składników oraz oryginalnych przypraw. Zachwala swoje dania jako te, które mają autentyczny i wyjątkowy smak.
Wydawało się, że produkty Makłowicza są pełnowartościowe i godne polecenia. Wśród fanów cieszą się ogromną popularnością a ich sprzedaż do tej pory szła świetnie. Okazuje się jednak, że sukces marki może być uzależniony przede wszystkim od nazwiska. Nagle wyszło na jaw, że skład produktów pozostawia wiele do życzenia.
Katarzyna Bosacka jest dziennikarką, która obecnie specjalizuje się w tematach związanych ze zdrowym odżywianiem. W swoim mediach społecznościowych promuje zdrowy styl życia, recenzuje produkty i wytyka gwiazdom promowanie niezdrowego jedzenia.
Dziennikarka tym razem pod lupę wzięła produkty sygnowane nazwiskiem Makłowicza i od razu wywołała aferę. Poszło o gotowy sos chiński, który można znaleźć na półkach sklepowych. Jak się okazuje skład produktu nie jest tak dobry, jak mogłoby się wydawać.
“Lubię pana Roberta Makłowicza, ale ten sos to jakaś porażka: woda z cukrem i solą! - napisała do nas pani Lucyna. [...] Sprawdziliśmy i nic dziwnego, bo cukier jest na drugim miejscu w składzie - w całym słoiku jest go łącznie 32 łyżeczki, czyli 1/3 słoika to cukier. A głównym składnikiem sosu jest woda. Do tego trochę sosu sojowego z barwnikiem, skrobia modyfikowana, przyprawy, suszone grzyby i stabilizator" - napisała Bosacka na swoim Instagramie.
Na potwierdzenie swoich słów załączyła także zdjęcie etykiety produktu. Komentarze fanów są podzielone. Jedni zgadzają się z dziennikarką i twierdzą, że za produktami Makłowicza stoi tylko jego nazwisko. Inni uważają, że każdy powinien sam decydować o tym, jakie produkty kupuje. Podkreślają także, że zjedzenie raz na jakiś czas czegoś mniej zdrowego nie jest niczym zły. Jak zwykle więc racja leży gdzieś pośrodku.
Zobacz też:
Robert Makłowicz krył się z tym latami. Takie wieści i to tuż przed świętami
Robert Makłowicz się wygadał. Jest już po rozmowach w TVP
Bosacka wreszcie rozwiała wątpliwości. Ludzie gubili się w domysłach...