Była największą skandalistką polskiego show-biznesu. Zaskakujące, co robi dziś. W tle "The Voice Senior"
Największą sławę przyniósł jej w 2008 r. blog, na którym rozprawiała się z rodzimym światem rozrywki, absolutnie nie gryząc się w język. Choć próbowała swoich sił jako kompozytorka i piosenkarka, to właśnie obsmarowywanie koleżanek z show-biznesu sprawiło, że stała się rozpoznawalna. W pewnym momencie Sara May zniknęła jednak z pola widzenia. Co dziś robi była skandalistka?
Katarzyna Szczołek, bo tak właściwie nazywa się Sara May, urodziła się w czerwcu 1982 r. Ukończyła drugi stopień szkoły muzycznej i uzyskała tytuł magistra kulturoznawstwa, a poza tym pracowała jako stylistka mody, prowadziła agencję modelek i organizowała konkursy wokalne. W 2006 r. ukazał się pierwszy album aspirującej piosenkarki; wówczas zgłosiła się też równocześnie do... cypryjskich i polskich eliminacji do Eurowizji, co zdyskwalifikowało ją z konkursu. Mimo to jej wydana w tym samym roku piosenka "7 minut" długo utrzymywała się na czele polskiej listy MTV.
20-kilkulatka musiała się jednak jakoś wyróżnić spośród setek podobnych początkujących artystek. Postawiła na najłatwiejsze rozwiązanie: wywoływanie kontrowersji. W 2008 r. zrobiło się o niej naprawdę głośno dzięki blogowi, w którym nie brakowało ostrej krytyki największych polskich gwiazd przekazanej w dosadny sposób. Dostało się m.in. Edycie Górniak, Dodzie czy Joannie Krupie.
Szerokim echem odbiła się też niezręczna sytuacja z udziałem kilku osób, o których dzisiaj mało kto już pamięta. W 2009 r. po festiwalu w Opolu May naraziła się piosenkarce Candy Girl, kwestionując jej talent i sugerując, że w karierze pomogły jej intymne kontakty z wpływowymi osobami. Kiedy niedługo później blogerka wpadła na branżowej imprezie na ówczesnego partnera gwiazdki, DJ'a Adamusa, ten bez zastanowienia wylał na nią napój wysokoprocentowy, a ona rzuciła się na niego. Tym samym osiągnęła swój cel: zrobiło się o niej głośno.
W 2010 r. wzięła jeszcze udział w wyborach do rady dzielnicy Bemowo. Jej kampania promocyjna również musiała się wyróżniać: Szczołek zaprezentowała się bowiem na plakatach w samym bikini. Trzy lata później niespełniona artystka ogłosiła, że jest w ciąży. Rok później wydała utwór "Kołysanka", który zadedykowała synkowi, a niedługo potem całkowicie wycofała się z mediów. Przerwa ta trwa już dekadę, można więc wywnioskować, że ani May nie tęskni za show-biznesem, ani on za nią.
Portal ShowNews.pl postanowił jednak sprawdzić, co obecnie dzieje się w życiu 42-latki. Jak się okazuje, kobieta skupia się teraz przede wszystkim na macierzyństwie. "Odkąd jestem mamą i na świecie pojawiły się moje dzieci, to świat kręci się wokół nich. Ich potrzeby są na pierwszym miejscu. Jestem odpowiedzialna za te dwie istoty. W moim odczuciu nie da się bez szkody dla dzieci zajmować się swoją 'karierą', a skoro świadomie wybrałam bycie mamą, to staram się wywiązać ze swojej roli" - oznajmiła.
Szczołek wciąż nie porzuciła jednak całkowicie marzeń o podbiciu muzycznego świata. W przerwach od opieki nad pociechami wciąż pisze teksty i komponuje nowe utwory. Nie zależy jej już na zwracaniu na siebie uwagi skandalami. "Minęło sporo czasu, jestem już innym człowiekiem przez ogrom nowych wyzwań i doświadczeń związanych z macierzyństwem. Może niedługo nastąpi czas, w którym będę mogła skupić się bardziej na sobie, a mniej na dzieciach. Na razie słabo mi to wychodzi" - przyznała serwisowi.
Kobieta mocno podkreśla, że 10-letniego Robina i 6-letnią Arianę wychowuje sama: bez pomocy niani, dziadków, czy - jak można się tylko domyślać - partnera. Zawodowo wciąż jednak stara się być blisko śpiewania, choć teraz jej praca polega przede wszystkim na doszkalaniu innych. Kilkoro osób, z którymi współpracowała, wzięło udział w programie "The Voice Senior" i przeszło eliminacje.
Zobacz też:
Zapomniane gwiazdy telewizji. Rozpoznasz ich na zdjęciach? QUIZ
Alicja Janosz ujawniła prawdę po latach. To dlatego zniknęła z show biznesu