Chcą pozbawić Harry'ego wszystkiego. Takie słowa naprawdę padły publicznie
Harry nie ma najlepszej passy - kryzys w związku z Maghan Markle, a teraz to... Nie dość, że od trzech lat nie ma już prawda do używania tytułu Jego Królewska Wysokość, teraz mówi się, że czeka go coś gorszego. Postuluje się, by stracił prawo do sukcesji. To z pewnością by go zabolało.
Wieczny kawaler i zawadiaka dał popalić monarszej rodzinie. A wisienką na torcie było jego dezercja spod królewskiej etykiety. Harry i Meghan opuścili Londyn i udali się do Stanów Zjednoczonych.
Tam mieli zaznać spokoju z dala od wielowiekowych wymagań i oczekiwań. Takiego ciosu jednak Harry z pewnością się nie spodziewa?
"Powinien zostać usunięty z linii sukcesji" — twierdzi ekspert Richard Eden. I z tego co podaje brytyjska prasa, nie jest osamotniony w swoim stanowisku.
Wielka Brytania straciła zaufanie do Harry’ego i przestała przymykać oko na jego wybryki. Również Pałac Buckingham powiedział "dość". W styczniu 2020 r. pozbawiono go prawa używania tytułu Jego Królewska Wysokość. To z pewnością był cios dla dziedzica.
Jednak na stronie internetowej rodziny królewskiej Harry wciąż figurował jako Jego Królewska Wysokość właśnie... Do czasu. Bowiem te czasy to już przeszłość. A eksperci sugerują - coraz mniej subtelnie - dalsze kroki. Radykalne.
Eden - redaktor dziennika "Daily Mail" - jeńców nie bierze i otwarcie mówi: Harry powinien zostać usunięty z sukcesji. Same "kosmetyczne" zmiany w sieci obśmiał, nazywając "małostkowymi". Na samą myśl, że Harry mógłby zostać przyszłym królem, obrusza się i protestuje: "To powinno się skończyć".
Kate Mansey, zastępczyni redaktora naczelnego "Mail on Sunday", nie ma wątpliwości, że Harry musi spodziewać się najgorszego. Bo choć sam podkreśla, że wciąż stoi w kolejce po koronę, to ma świadomość, że rodzina królewska lubi mu rzucać kłody pod nogi...
Zobacz także: