Chcieli spalić Korę i Sipowicza!
Anonimy, groźby, wyzwiska - Kora (62 l.) i Kamil Sipowicz (59 l.) muszą mieć naprawdę grubą skórę.
Filozof i partner wokalistki zdradził w programie "Studio TTV", że często dostaje anonimowe listy od osób, którym nie podobają się jego kontrowersyjne wypowiedzi.
"Narkomanie jeden, jak nie chcesz widzieć swojego kundla na gałęzi, zamknij zaćpaną jadaczkę. Życzliwy" - tak brzmi treść jednego z nich.
Sipowicz przyznaje, że wielokrotnie jemu i Korze grożono już pobiciem czy spaleniem. Powód jest prosty...
Ludzie nie lubią go, bo stara się mówić rzeczy niepopularne, chociaż - co podkreśla - oczywiste.
"Jestem bardzo często obrażany nie przez anonimowe postacie, tylko postacie z tzw. frontu prawicowego. Ludzi, którzy uważają się za katolików i podpisują imieniem i nazwiskiem" - twierdzi.
Przypomnijmy, że Sipowicz jest zwolennikiem legalizacji miękkich narkotyków. Korę poznał, kiedy była ona jeszcze żoną Marka Jackowskiego. Owocem ich romansu jest syn Szymon.
Gdy Sipowicz dowiedział się, że wokalistka jest z nim w ciąży, zostawił ją i uciekł do Niemiec. Chłopca wychowywał nieświadomy niczego Jackowski.
Źródło: TTV/x-news