Za Agnieszką Kaczorowską niełatwy okres. Będąca wciąż w trakcie rozwodu aktorka ostatnie trzy miesiące z hakiem spędzała głównie na sali treningowej, przygotowując się z Filipem Gurłaczem do kolejnych odcinków na żywo "Tańca z gwiazdami". Niemal od początku było widać, że partnerzy znakomicie się ze sobą dogadują, co zaowocowało niedającą się ukryć chemią na parkiecie.
Choć laureaci drugiego miejsca 16. edycji umiejętnie podsycali atmosferę wokół siebie, tak naprawdę nie było między nimi nic więcej niż tylko przyjaźń. Oboje po prostu w pełni zaangażowali się w wymagający fizycznie i psychicznie proces, jakim jest udział w uwielbianym programie Polsatu. Jeszcze kilka dni po jego zakończeniu każde z nich przyznawało, że emocje związane z show wciąż z nich "schodzą".
Kaczorowska marzyła od odpoczynku po "TzG". Nie minęło dużo czasu, a tu takie wieści
Szczególnie wylewna była w tej kwestii Kaczorowska. Na swoim Instagramie opublikowała kilka wpisów poświęconych formatowi, do którego wróciła po kilkuletniej przerwie. Udostępniła tam m.in. opinie widzów, czym wywołała miniaferę z ich ekskonkurentką, Marią Jeleniewską, oraz publicznie podziękowała Gurłaczowi i innym uczestnikom za współpracę. Przede wszystkim mówiła jednak o odpoczynku.
"Nie pytajcie, czy będę w kolejnej edycji... Jest za wcześnie, aby o tym pomyśleć. Nikt, kto nie był w środku 'Tańca z gwiazdami', nie wie, jak intensywny na wielu poziomach jest to program. (...) Kiedy robię coś z pasją, to robię to całą sobą i wtedy daje to najpiękniejsze efekty. Potem jednak potrzebuję wyciszenia i odpoczynku. Teraz czas na regenerację... i ponowne spotkanie ze sobą" - pisała na Instagramie.
Najwidoczniej jednak nie potrafiła wytrzymać zbyt długo bez tańca. Dopiero co przekazała bowiem, że właśnie wróciła na salę ćwiczeń. Ostatnio celebrytka została przyłapana przez fotoreporterów przed treningiem.
Ciemne chmury nad Kaczorowską. Przyłapali ją na mieście, nie do wiary, w jakim była stanie
Mająca na sobie rozpiętą koszulę w drobną kratę, proste jeansy i białe sneakersy 32-latka była obładowana kilkoma torbami z rzeczami. Uwagę zwracała jednak przede wszystkim jej nietęga mina, tak odmienna od promiennego uśmiechu, do którego przyzwyczaiła nas Agnieszka w programie. Winę za niezbyt dobry humor gwiazdy ponosi być może zmęczenie, o którym sama niedawno wspominała.
"Często mówiłam wam, jak ważne jest, aby słuchać swojego ciała, bo ono wie najlepiej. Moje ciało dzisiaj na sali krzyczało do mnie: 'stop - nie mam siły jeszcze, jeszcze nie tańczymy. Jeszcze się wszystko nie zregenerowało, mimo tego, że minęły dwa tygodnie od finału 'Tańca z gwiazdami' (...). Po tych kilku miesiącach takiej totalnej 'orki' - bo to był wysiłek fizyczny, ale i nie tylko, bo i emocjonalny - myślę, że moje ciało potrzebuje wielu tygodni, żeby się zregenerować i odpocząć" - dodała z żalem.
Oby chodziło tylko o to. Bo przecież prywatnie układa się jej chyba nie najgorzej. Od dłuższego czasu nie cichną bowiem doniesienia na temat jej relacji z Marcinem Rogacewiczem.
Para konsekwentnie milczy i nie komentuje plotek na swój temat, ale z drugiej strony niespecjalnie kryje się ze swoimi uczuciami. Kilkukrotnie przyłapano ich już razem, m.in. w okresie świąt w nadmorskiej miejscowości, do której wybrali się z córkami kobiety, czy tuż po finale "TzG", kiedy w trakcie spotkania nie szczędzili sobie czułości. A w końcu nawet oficjalnie pokazali się razem.
Zobacz też:
Podejrzewano go o romans z Kaczorowską. Teraz nagle zabrał głos. "Nie mogę przejść obojętnie"
Nagłe doniesienia ws. Kaczorowskiej i Rogacewicza. Prawda wyszła na jaw
"TzG" już się skończył, a tu takie wyznanie Gurłacza ws. Kaczorowskiej. "Potrafiła mnie uruchomić"
