Danuta Stenka wyznała prawdę nt. kontaktu z córkami. To uważa za swój największy błąd
Oprócz prężnej pracy na ekranie, Danuta Stenka spełnia się w roli mamy dorosłych już córek - Pauliny i Wiktorii. W jednym z najnowszych wywiadów, aktorka ujawniła, że kontakt między kobietami drastycznie się zmienił. Wspomniała też o błędzie sprzed lat.
Danuta Stenka to bez wątpienia niekwestionowana legenda polskiej kinematografii. W swoim dorobku ma dziesiątki ról filmowych, teatralnych, a także głosowych. Jednakże nie tylko występy na wielkich scenach są jej życiowym sukcesem. Z mężem Januszem Grzelakiem doczekała się dwóch córek - Pauliny i Wiktorii.
Aktorka nie ukrywa, że jako matka przeżyła wiele trosk. Szczególnie martwiła się o relacje między córkami, które początkowo nie były najlepsze. W szczerej rozmowie z "Plejadą" wyznała, że przez długi czas obawiała się, iż Paulina i Wiktoria nigdy nie znajdą wspólnego języka.
"Byłam przekonana, że one nigdy się ze sobą nie spotkają. Są z dwóch przeciwległych biegunów, uszyte z kompletnie różnych materiałów. Z jednej strony hiperuporządkowany świat, z drugiej co ma być, to będzie. Na dodatek dzieli je spora różnica wieku, pięć i pół roku, która nie dawała im szansy na wspólne dorastanie" - wyjawiła.
Choć odmienne podejście do życia nie zwiastowało ugody, w pewnym momencie życia nastąpił przełom. W wyniku ciężkiej pracy, panie zaczęły się komunikować i obdarzyły się szacunkiem oraz zrozumieniem.
"W dorosłym życiu też długo nie było im ze sobą po drodze. Każda z ironią, czasem wręcz z irytacją, patrzyła na zachowania tej drugiej. Aż nagle coś kliknęło, coś się o 180 stopni odwróciło i dziś moje córeczki mówią, że są największymi przyjaciółkami. Nadal są diametralnie różne, ale każda z nich wykonała ogromną pracę nad sobą i pojawiła się w nich wzajemna akceptacja tej odmienności. Zrozumienie? Jakiś rodzaj szacunku? Przede wszystkim wzajemne zaufanie. Wzrusza mnie świadomość, że kiedy nas zabraknie, będą dla siebie oparciem. To jeden z najpiękniejszych prezentów, jakie dostałam od życia" - dodała.
Podczas rozmowy, aktorka otwarcie przyznała się do poczucia winy i żalu związanego z jej macierzyństwem. Jak sama wspomniała, przez wiele lat jej kariera zawodowa pochłaniała ją bez reszty - często kosztem czasu spędzanego z córkami.
"Teraz ten głos odzywa się znacznie częściej, niż kiedyś, gdy byłam zajęta bieganiem w moim chomiczym kołowrotku. I mam do siebie sporo żalu" - wyjawiła.
Mimo poczucia słabości, celebrytka nie popada w rozpacz. Skupia się na tym, co udało jej się osiągnąć - na zbudowaniu trwałej i szczerej relacji z córkami.
"Nie cofniemy czasu, ale udało nam się zbudować silną relację (...) Takie z nich fajne kobiety. I mądre" - podsumowała.
Zobacz też:
Stenka znienacka wyjawiła prawdę o swoim małżeństwie. "Mąż nie chce mnie na własność"
Wieści ws. Stenki to nie były tylko plotki. Nagle ogłosiła przed wszystkimi: "Nie jestem w stanie"
Danuta Stenka już tego nie ukrywa. Przechodzi przez kolejny trudny okres w swoim życiu