Doda przerwała milczenie i przekazała szczęśliwe wieści. Fani tylko na to czekali
Wczoraj informowaliśmy o tym, że w życiu Dody miał miejsce bardzo przykry incydent. Piosenkarka przeżyła chwile grozy, ponieważ jej ukochany piesek poczuł się bardzo źle. Zatroskana gwiazda natychmiast rzuciła wszystko i udała się z nim do weterynarza. Od tego czasu fani wyczekiwali kolejnych informacji o stanie zdrowia małego pacjenta. W końcu Doda przerwała milczenie. Była jednak dość oszczędna w słowach.
Wczorajszy dzień dla Dody zaczął się bardzo dobrze. W południe gwiazda poinformowała swoich obserwatorów, że przebywa na planie reklamy, która już niedługo ujrzy światło dzienne. Była wyraźnie ucieszona i szczęśliwa.
Jakiś czas później Doda przekazała jednak bardzo smutne wieści. Wokalistka musiała przerwać pracę, by zabrać swojego pieska do weterynarza.
"Kochani, musiałam bardzo pilnie wyjść z planu. Bardzo przepraszam za mój brak profesjonalizmu. Wolfie mi zaczął bardzo wymiotować (...), nie wiem, co się dzieje. Jestem u weterynarza. Rozumiem, że dla niektórych ludzi to jest tylko pies i oni mnie z kolei nie rozumieją, ale ja walczyłam o życie tego psa przez dwa miesiące, jak zachorował (...) jakiś czas temu. Byłam z nim dzień w dzień. Latałam z nim po każdym szpitalu. Byliśmy we dwoje zdani na siebie i wyszliśmy z tego. Jestem bardzo związana z Wolfiem i nie przeżyję, jak coś mu się stanie" - informowała zapłakana.
Fani na bieżąco śledzili media społecznościowe Doroty i mocno trzymali kciuki za szczęśliwe rozwiązanie sytuacji. Niestety jednak następny komunikat Dody nie był optymistyczny. Piosenkarka przekazała, że stan pieska wcale się nie polepszył. Wszyscy obserwatorzy z niecierpliwością czekali na kolejne informacje o stanie zdrowia Wolfie. Niestety - Doda milczała jak zaklęta.
Po kilkugodzinnej nieobecności w mediach, Doda w końcu postanowiła odezwać się do swoich fanów, by poinformować ich o stanie zdrowia jej pieska. Na szczęście z Wolfiem jest już dużo lepiej. Wokalistka na Instastories pokazała swojego podopiecznego i napisała:
"Na chwilkę mogliśmy się zobaczyć, dziękuję wszystkim za wsparcie".
Ostatnie godziny były dla Dody bardzo trudne. Celebrytka mocno przeżyła incydent ze swoim ukochanym pieskiem. Na szczęście jednak wydaje się, że z maluchem jest już coraz lepiej.
Doda nigdy nie ukrywała, że zwierzęta zajmują szczególne miejsce w jej sercu. Swoje ukochane maluchy Wolfie i Foxie’go, traktuje z wielką troską i dba o nich najlepiej jak tylko potrafi.
"Wychowałam trzy psy. One umarły ze starości, miały dobre życie, ale dużo czasu zajęło mi przecierpienie tego. Jestem stworzona do zwierząt, kocham zwierzęta, wychowywałam się ze zwierzętami, przy zwierzętach łagodnieję" - wyznała kilka miesięcy temu Pomponikowi.
Zobacz też:
Doda na gali w towarzystwie tajemniczego mężczyzny. Szli pod rękę
Doda lansuje się na gali "Kobieta Roku Glamour". Jej słowa poruszyły widownię
Mama Dody nagrała jej wiadomość. Chwilę później trafiła do sieci. "Powiedz szczerze"