Dowbor dogadała Kurskiemu. Chodzi o fundację TVP
Katarzyna Dowbor na początku tego roku została zatrudniona w TVP i od razu została ciepło przyjęta przez widzów. Dlatego już po kilku miesiącach dziennikarce powierzono nową funkcję - przejęła kierowanie fundacją TVP. Pomponikowi Katarzyna Dowbor opowiedziała, co tam zastała.
Katarzyna Dowbor przez 30 lat związana była z Telewizją Polską. W 2024 roku wróciła do publicznego nadawcy i z powodzeniem prowadzi poranne pasmo "Pytanie na śniadanie". Jej ekranowym partnerem jest Filip Antonowicz. Na tle pozostałych gospodarzy śniadaniówki to właśnie Dowbor i Antonowicz wypadają najlepiej i cieszą się ogromną sympatią widzów. Nic więc dziwnego, że w sierpniu 2024 roku dziennikarce zaproponowano, by została prezeską Fundacji TVP.
Fundacja TVP działa już od 2022 roku. Została powołana jeszcze za czasów, gdy Prezesem Zarządu TVP był Jacek Kurski. Przez ponad dwa lata swojej działalności mało kto słyszał o fundacji. Kierowana przez Mateusza Rychlika organizacja pomogła zaledwie kilku osobom.
Kiedy Katarzyna Dowbor została prezeską Fundacji TVP, wiele się zmieniło. Dziennikarka w rozmowie z Pomponikiem powiedziała, w jakim stanie zastała organizację.
"W słabej, jeżeli tak mogę powiedzieć, fundacja została powołana, ale nic się nie działo. Przez dwa lata pomoc została przekazana kilku osobom, nie uzbierano żadnych dużych pieniędzy, (...) nie reklamowano, nie mówiono... Zaczynamy od nowa, chcemy zrobić z tego coś bardzo ważnego. Nasi widzowie udowodnili, że są z nami" - ujawniła Dowbor.
Pod czujnym okiem Katarzyny Dowbor organizacja w ciągu kilku tygodni odniosła sporo sukcesów w zakresie pomocy. Uruchomiono choćby akcję #RazemDlaWas, w ramach której zebrano aż 14,5 miliona złotych dla mieszkańców zalanych terenów Polski.
Dowbor podkreśla, że jako prezeska fundacji nie pobiera żadnych pieniędzy z tytułu pełnionej funkcji. Zresztą nie tylko ona, ale cały zarząd, czyli Agnieszka Gola-Jurasz i Piotr Jabłoński działają w ten sposób.
"To jest działalność charytatywna, a cały zarząd i wszyscy, którzy pracują w tej fundacji, robią to pro publico bono, czyli dla innych. Wkładają swoją pracę i czas, i myślę, że to jest najważniejsze, że możemy dawać. Dla mnie dawanie jest bardzo ważne. Wiele lat się tego uczyłam, pracując przez 10 lat przy programie, który pomagał" — wyjaśnia Dowbor w rozmowie z Pomponikiem.
Zobacz też:
Katarzyna Dowbor nie lubi jednej przypadłości Polaków. "Zachwaszczamy"
Katarzyna Dowbor niespodziewanie wyznała ws. Macieja. Nie jest tak, jak ludzie myśleli
Katarzyna Dowbor trzy razy wychodziła za mąż. Z ojcem Macieja pobrała się zaraz po maturze