Duda przerywa milczenie! Komentuje plotki o małżeńskim kryzysie i potajemnym rozwodzie z Agatą!
Prezydent Andrzej Duda (44 l.) w końcu odniósł się do plotek dotyczących rzekomego kryzysu w jego związku z Agatą Kornhauser-Dudą (44 l.). Tak szczery chyba jeszcze nie był...
O problemach w małżeństwie pary prezydenckiej media donosiły wielokrotnie. Pisano o poważnym kryzysie, który spotęgowała prezydentura Dudy.
Mówiło się nawet o próbach przeprowadzenia potajemnego rozwodu.
Sprawą zajmowały się nie tylko tabloidy, ale i tygodniki opinii, co było jednak nieco zaskakujące.
Rzecznik prezydenta wszystkiemu zaprzeczał, obracając wyssane z palca plotki w żart.
Sprawa przycichła, więc można było uznać, że faktycznie w małżeństwie Dudów nie dzieje się nic niepokojącego.
Teraz do owych medialnych rewelacji postanowił wrócić sam prezydent. Tym razem zrobił wyjątek dla jednej z prawicowych gazet. Takiej szczerości i intymnych wyznań chyba nikt się nie spodziewał...
"Plotki były, są i będą. Niektóre są zabawne, inne po prostu są zwykłymi kalumniami, jak ta o rzekomym kryzysie w moim małżeństwie, że źle się dzieje. Jesteśmy małżeństwem od 20 lat, a parą jesteśmy już od czasów licealnych. Kochamy się, lubimy, nigdy na szczęście nie było w naszym związku poważniejszego kryzysu i nadal, za co Bogu dziękuję, nie ma" - zapewnia Duda w rozmowie z tygodnikiem "Sieci prawdy".
Przy okazji prezydent nie szczędził żonie komplementów i oznajmił, że Agata spełnia się w roli pierwszej damy i ponoć świetnie się w tej roli czuje.
"Agata jest nie tylko fantastyczną żoną, lecz także świetną pierwszą damą. Bardzo rzetelnie, godnie i z ogromną klasą pełni swoją funkcję, za co jestem jej ogromnie wdzięczny. Ale to nie tylko towarzyszenie mi przy uroczystościach oficjalnych, wymaganych protokołem. Jest też bardzo aktywna w działalności dobroczynnej, bierze udział w akcjach charytatywnych" - wylicza troskliwy mąż.
Duda wyjawił też, że Agata bardzo cierpi, gdy czyta nieprawdziwie i krzywdzące informacje na jej temat. Na szczęście pocieszenie znalazła podczas wizyty w USA.
"Wiele rzeczy jest dla niej nowych, których wcześniej nie doświadczyła. Choćby z manipulacjami medialnymi. Moja żona nie może się pogodzić z tymi manipulacjami, które często widzi, to jej się nie mieści w głowie. Wątpliwym pocieszeniem jest to, że kiedy porozmawia z pierwszą damą Stanów Zjednoczonych to widzi, że może być gorzej" - dodaje Duda.
***