Edward Miszczak zdradza kulisy współpracy z Iwoną Pavlović. Oto co wyznał [POMPONIK EXCLUSIVE]
Już 2 marca na antenie Telewizji Polsat zadebiutuje pierwszy odcinek 16. edycji "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". Jedną z jurorek show, która od samego początku zasiada na fotelu, jest Iwona Pavlović. Teraz Edward Miszczak w rozmowie z nami ujawnił kulisy współpracy z jurorką.
Za nieco ponad miesiąc na antenie Polsatu zobaczymy pierwszy odcinek 16. edycji programu "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". Na parkiecie najlepszego tanecznego show w Polsce zobaczymy takie osobistości medialne jak: Maciej Kurzajewski, Magda Mołek, Magda Narożna, Filip Gurłacz, Adrianna Borek, Blanka Stajkow, Tomasz Wolny, Grażyna Szapołowska, Cezary Trybański, Michał Barczak, Maria Jeleniewska oraz Ola Filipek.
Jedną z osób, które od wielu lat spełniają się w roli jurora programu jest Iwona Pavlović. Tancerka nie ukrywa, że swoją szeroką rozpoznawalność zawdzięcza obecnemu dyrektorowi programowemu Polsatu - Edwardowi Miszczakowi. To właśnie on odkrył jej talent i niezmiennie namawia ją do kontynuowania roli "czarnej mamby", której wizerunek stał się znakiem rozpoznawczym.
"My zawsze rozmawiamy ogólnie, tak naprawdę. Pan Edward zawsze chce, żebym była czarną mambą. Zresztą to on rzeczywiście jako pierwszy ileś lat temu odkrył moją osobę i tego się trzyma, więc czarna mamba ma być czarną mambą" - wyznała kiedyś w rozmowie z Plejadą.
Podczas prezentacji wiosennej ramówki Telewizji Polsat, Edward Miszczak pokusił się o kilka słów na temat programu "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". W rozmowie z Pomponikiem przyznał, że to właśnie on odegrał kluczową rolę we wprowadzeniu popularnego show do naszego kraju.
"Ja go kiedyś ściągnąłem do Polski. Ja się w nim bardzo zakochałem" - wyznał.
W trakcie wywiadu, dyrektor programowy nie omieszkał odnieść się także do osoby Iwony Pavlović. Bez wahania stwierdził, że jej obecność na ekranie jest synonimem profesjonalizmu i doświadczenia.
"Jest legendą, ikoną. Jest starym sędzią - nie neosędzią" - podkreślił.
Na koniec, Edward Miszczak podsumował swoje podejście do pracy przy "TZG". Okazuje się, że jego rola polega bardziej na nadzorze niż na ingerowaniu w decyzje jury. Choć w przeszłości decydował się na małe ingerencje, obecnie ma pełne zaufanie do zespołu i nie angażuje się w noty.
"Oni mają swoje zdanie. Nauczyłem się, że drobna korekta zawsze wyjdzie na światło dzienne. Tego nigdy nie robiłem za wiele, a teraz nie robię zupełnie" - dodał.
Zobacz też:
Iwona Pavlović pokazała wnętrza 200-metrowej willi. Dominują elegancja i przepych
Potwierdziły się doniesienia ws. Grażyny Szapołowskiej. Wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"