Englert nie chce ugody z Szapołowską
Grażyna Szapołowska (58 l.) miała nadzieję, że na ostatniej rozprawie przed wakacyjną przerwą dojdzie do ugody między nią a Janem Englertem. Tak się jednak nie stało.
Aktorka walczy w sądzie o przywrócenie do pracy w Teatrze Narodowym po tym, jak za niestawienie się na spektaklu "Tango" została dyscyplinarnie zwolniona przez dyrektora Jana Englerta. W tym czasie uczestniczyła w nadawanym na żywo show TVP "Bitwa na Głosy".
Jak ustaliło "Życie na Gorące", choć Szapołowska zrezygnowała z większości roszczeń (starała się o odszkodowanie) i od Englerta domaga się już tylko przywrócenia do pracy, ten nie chce kompromisu i sprawę traktuje bardzo pryncypialnie.
Na początku procesu dał do rozumienia, że w razie przegranej odejdzie ze stanowiska. Wprawdzie wyrok sądu zapadnie nie wcześniej niż jesienią, zeznania kolejnych świadków w sprawie procedur obowiązujących w Teatrze Narodowym stawiają Grażynę Szapołowską w trudnej sytuacji.
Ona sama w prywatnych rozmowach wyraża się o Janie Englercie z sympatią, dyrektor z kolei do czasu wyroku wstrzymuje się od komentarzy.
LK
(26/2012)