Ewa Bem nie śpi po nocach. Jej życie nie jest łatwe
Ewa Bem (66 l.) jest kochana przez polskich wielbicieli jazzu. Ale życie jej jednak nie rozpieszcza. Piosenkarka żyje w ciągłym strachu o bezpieczeństwo i życie swojej młodszej córki.
Zaraz po obudzeniu włącza program informacyjny, by sprawdzić, co dzieje się na świecie. Najbardziej interesuje ją sytuacja w Wielkiej Brytanii. Gdy zaś jest mowa o Londynie, serce Ewy Bem zamiera z niepokoju... W tym mieście, targanym ostatnio zamachami terrorystycznymi, studiuje jej młodsza córka Gabrysia (21 l.).
"Ewa drży o swoje dziecko, bo do kolejnych aktów przemocy dochodzi bardzo blisko miejsc, które Gabi odwiedza" - mówi z rozmowie z gazetą "Na żywo" znajoma wokalistki.
Córka gwiazdy studiuje na Goldsmiths University, na kierunku media i komunikacja społeczna. Mimo tylu kilometrów, jakie dzielą ją od Polski, Gabrysia codziennie dzwoni do mamy i jest z nią bardzo związana.
Córka gwiazdy pokochała Londyn, w którym obecnie mieszka, ale to miasto przestaje być przyjazne. W marcu br. terrorysta wjechał autem w ludzi na Moście Westminsterskim, zabijając i raniąc przypadkowe osoby. Wśród poszkodowanych był m.in. mieszkający tam Polak.
W czerwcu napastnicy zaatakowali ponownie, rozjeżdżając przechodniów, podrzynając im gardła.
"Ewa jest przerażona tymi wydarzeniami. Gdy Gabrysia przyjedzie na wakacje do domu, poprosi ją, by rozważyła, czy nie warto kontynuować studiów w kraju. Ma jednak świadomość, że nakłonienie latorośli do zmiany życiowych planów nie będzie łatwe. Gabi wymarzyła sobie ten Londyn. Nie wyobrażam sobie, aby łatwo zrezygnowała z marzeń" - wyjaśnia źródło tygodnika.
Troska o latorośl to nie jedyne zmartwienie piosenkarki. Starsza córka Pamela (39) od dwóch lat walczy z niezwykle niebezpiecznym nowotworem - glejakiem mózgu. Ewa jak tylko może pomaga córce i z tego względu ograniczyła aktywność zawodową.
Niestety jak widać, artystce nie brakuje trosk. Żyje w ciągłym napięciu i obawie o zdrowie i życie swoich córek. Wsparcia szuka w rodzinie oraz w modlitwie.