Ewa Bem: Tygodnik potwierdza złe wieści!
Tygodnik "Świat i Ludzie" potwierdza krążące od jakiegoś czasu informacje o artystce. Zapadły decyzje: na razie koncertów Ewy Bem (66 l.) nie będzie. Potrzebuje spokoju, obecności rodziny.
Nie odbył się wyczekiwany przez miłośników Ewy Bem jej pierwszy koncert po długiej przerwie. Planowany na 6 stycznia występ z najpiękniejszymi kolędami i pastorałkami piosenkarka niespodziewanie odwołała tuż przed świętami.
Pierwszymi, na których przy wigilijnym stole zabrakło jej najukochańszej córki Pameli (39). Pamela Niedziałek, wydawca i dziennikarka TVN BIŚ, pod koniec września przegrała walkę z nowotworem mózgu.
Zrozpaczona matka próbuje pogodzić się z losem, ale nie jest gotowa na powrót do dawnego życia, które kojarzy jej się ze szczęśliwymi czasami.
Wiedziała wtedy, że ma przy sobie anioła – i tak o Pameli mówiła. To był wspaniały czas, gdy cieszyła się życiem, była otwarta na ludzi, chłonęła muzykę i śpiewała najpiękniej.
Mąż artystki zapewnia, że nie jest jeszcze możliwy jej muzyczny powrót. Po odejściu Pameli pani Ewa odcięła się od świata, siły i miłość przelewając na dzieci Pameli, 3,5-letniego Tomka i 2-letnią Basię.
Ich tata, dziennikarz TVN BiŚ, Jan Niedziałek, głowa rodziny, wrócił już do pracy, zostawiając maluchy pod opieką szalejącej za nimi babci. Pani Ewa pragnie, by wnuki jak najmniej odczuły stratę, czuły się kochane, rosły szczęśliwie.
Wielkie wsparcie ma w rodzinie, z Londynu przyjechała młodsza córka Gabrysia, a całym domowym stadłem troskliwie opiekuje się mąż wokalistki, Ryszard Sibilski.
Rodzina gorąco modli się, by mieć siły zmagać się z codziennością.Muzyczne spotkania z publicznością miały być dla pani Ewy formą terapii, która pomoże przeżyć żałobę.
Przecież przygotowując pierwsze smutne święta, miała matczyne serce rozdarte na pół. I wciąż nie jest gotowa, by swoimi emocjami dzielić się ze światem.
Poprosiła więc menedżera, by przeprosił publiczność i odwołał styczniowy koncert, wstrzymał też kolejne, choć propozycji dla tak wielkiej artystki nie brakuje. Pana Ewa chce być w domu, razem z rodziną.
"Nie planujemy koncertów w najbliższym czasie, taką podjęliśmy decyzję" – informuje tygodnik "Świat i Ludzie" mąż pani Ewy, Ryszard Sibilski.
Menedżer artystki prosi, by dać jej czas.
"Jeśli padnie jakiś termin, to najwcześniej po wakacjach. Nie sądzę, by było to wcześniej możliwe, choć jest wyjątkowo silną osobą i ma wielkie wsparcie w swoich bliskich" - mówi.
Dla pani Ewy najważniejszy jest dziś spokój, codzienne radości z wychowywania wnuków. Zbudowanie choć namiastki dawnego, szczęśliwego życia.
Publiczność na pewno zrozumie żałobę matki, której serce pęka z bólu.