Ewa Błachnio wspomina swój udział w popularnym show. "Powinnam wysłać jakiś koszyk kwiatów do pani Niny Terentiew"
Ewa Blachnio, artystka kabaretowa, w 2016 roku wzięła udział w 6. edycji show "Taniec z gwiazdami". Mimo że w programie zajęła 5. miejsce, wspomina ten czas z niesamowitym entuzjazmem. Gwiazda przyznała, że otworzyła oczy na świat show-biznesu i pozbyła się wieloletniej zawodowej łatki.
Ewa Błachnio to jedna z najpopularniejszych polskich artystek kabaretowych. W latach 2000-2014 była członkinią Kabaretu Limo. Jesienią 2016 brała udział w szóstej edycji programu "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami", w którym z Jackiem Jeschke zajęła 5. miejsce. Jesienią 2022 wzięła udział w siedemnastej edycji "Twoja twarz brzmi znajomo", gdzie zajęła 6. miejsce. Artystka współtworzy także duet kabaretowy "Para Numer Dwa" z Łukaszem Kaczmarczykiem z Kabaretu Młodych Panów. Obecnie Błachnio występuje w stand-upie "Apokalipsy nie będzie...".
Gwiazda jest również aktywna w swoich mediach społecznościowych. W serwisie Instagram obserwuje ją ponad 35,6 tys. użytkowników.
W jednej z ostatnich rozmów, Ewa Błachnio przyznała, że przed udziałem w "Tańcu z gwiazdami" nie wiedziała jak działa show-biznes. Była to dla niej kompletna nowość.
"Moja znajomość show-biznesu była żadna. Minus sześćset. Ja pojechałam tam po prostu, być prowadzącą. Nie obliczałam ani nie wiedziałam, z czym to się wiąże. Tak samo było z "Tańcem z gwiazdami" - wyjawiła.
Artystka przyznała, że program taneczny przyczynił się do wzrostu jej rozpoznawalności. Przed udziałem w show, przez wiele lat miała na sobie łatkę osoby z kabaretu.
"To w tamtym momencie myślę, że wcale nie było takie głupie z mojej strony, żeby się na ten program zgodzić, bo po nawet 15-letniej obecności w kabarecie, to ja dalej byłam "o ta z kabaretu Limo" - dodała.
Gwiazda nie ukrywa także, że "Taniec z gwiazdami" podbudował ją na duchu. Słowa wdzięczności kieruje przede wszystkim do tamtejszej dyrektor programowej telewizji Polsat - Niny Terentiew.
"Powinnam wysłać jakiś koszyk kwiatów do pani Niny Terentiew. Jasne, że miała wątpliwości, ale mam poczucie, że w tamtym momencie, w miejscu, w którym byłam, to było mądre, żeby to zrobić, poza tym mi było bardzo potrzebne" - przyznała.
Zobacz też:
Ewa Błachnio i koledzy z "Kabaretu na żywo" alarmują: "Sytuacja jest bardzo poważna"
To nie plotki. Ewa Błachnio w zaskakującej roli. Gwiazda kabaretu odlicza już dni
Ewa Błachnio odradza pesymistyczne myślenie. "Martwienie się nie zmienia niczego"