Fani znów wytykają Wersow błąd. Tym razem influencerka nie wytrzymała i odpowiedziała na krytykę
Weronika Sowa jest jedną z najpopularniejszych polskich influencerek. Na początku swojej kariery docierała do bardzo młodych osób, ale teraz, gdy została mamą, poszerzyła grono swoich fanów również o starszych widzów. Wersow, jak na gwiazdę internetu przystało, co jakiś czas podejmuje się współprac reklamowych, które publikuje w swoich mediach społecznościowych. Tym razem jednak jej reklama dość mocno nie spodobała się części fanów. Influencerka postanowiła odpowiedzieć na zarzuty.
Weronika Sowa i Karol Wiśniewski są parą od 2018 roku. Razem zdobywali popularność i tworzyli projekt "Ekipa". Para w 2021 roku na wakacjach w Grecji zaręczyła się. Na ten moment zakochani nie zdecydowali się jednak na ślub. Mimo tego, że od początku mówili, że jest to dla nich ważne, to odłożyli decyzję o zawarciu związku małżeńskiego na rzecz wychowywania dziecka. Weronika w czerwcu 2023 roku urodziła córeczkę Maję. Teraz para ponownie powraca do tematu ślubu. Fani podejrzewają, że uroczystość może być zaplanowana na ten rok, jednak nie jest to potwierdzona informacja.
Wersow na swoim Instagramie zgromadziła ponad 3,6 miliona obserwujących, co jest naprawdę imponującym wynikiem. Tym samym ma społeczność, która zapewnia jej sukces komercyjny. Weronika co jakiś czas wrzuca na swój profil reklamy, a marki, z którymi podejmuje współpracę, mogą być pewne, że nie zostanie ona niezauważona.
Kilka dni temu Wersow opublikowała na Instagramie filmik, w którym zareklamowała markę produkującą maszynki do golenia. Na pierwszy rzut oka nie ma w tym nic złego. Influencerka poleciła znanego producenta. Komentujący jednak znaleźli coś, do czego mogli się przyczepić. Otóż Weronika jakiś czas temu relacjonowała w mediach społecznościowych to, że korzysta z usług depilacji laserowej. Zachwalała wtedy zabieg i opowiadała, jak bardzo ułatwił jej on życie.
Ten szczegół bardzo zniesmaczył obserwatorów Weroniki, którzy od razu w komentarzach zarzucili jej hipokryzję.
"A ty nogi po depilacji laserowej golisz?"
"Przecież ona mówiła, że chodzi na depilacje laserową"
"Komu ty wciskasz kit xd"
"A Ty nie masz laserowej depilacji przypadkiem zrobionej?" - pisali oburzeni internauci.
Widać, że nagła krytyka mocno dotknęła influencerkę, która postanowiła odnieść się do zarzutów w komentarzu pod filmikiem.
"Tak kochana, ja miałam kilka zabiegów depilacji laserowej, ale nie usunęłam włosów całkowicie, trzeba robić sesje przypominające. Dodatkowo po ciąży zaczęły one ponownie odrastać" - napisała Wersow.
W komentarzach pojawiły się oczywiście głosy broniące Weroniki. Wiele osób przyznało jej rację i jasno stwierdziło, że zabieg depilacji laserowej musi być wykonywany regularnie przez jakiś czas, by jego efekty były widoczne na dłużej.
"Chciałabym żyć w idealnym świecie gdzie nie trzeba golić nóg po depilacji laserowej".
"Ludzie chyba nie rozumieją. Depilacja laserowa jest długim procesem i włoski od razu nie znikają. Na depilację chodzi się w odstępach np co 3 miesiące. W tym czasie jeżeli pojawią się włoski to można je zgolić".
"Ile osób powtórzy jeszcze to samo odnośnie depilacji laserowej? Depilacja laserowa to długotrwały proces i pomiędzy sesjami i tak rosną włoski. Nie zareklamowała nic szkodliwego".
Fani Wersow jak zwykle stanęli w jej obronie i rozwiali wątpliwości osób, które twierdziły, że dziewczyna reklamuje produkt, którego tak naprawdę nie używa. Sama influencerka musiała także zainterweniować i wyjaśnić sytuację, ponieważ negatywne komentarze mogłyby zaszkodzić jej wizerunkowi. A Wy myślicie, że na Wersow spadła zasłużona krytyka, czy jednak jest to afera o nic?
Zobacz też:
Ledwo fani skrytykowali zachowanie Friza, a teraz to. Kłótnia z Wersow zszokowała internautów
Widzowie nie pozostawiają na Frizie suchej nitki. "Karol nie ma 5 lat i powinien to zrozumieć"
Wersow znowu przeszła metamorfozę. Tym razem Friz jest zadowolony
