Gimper komentuje zachowanie Filipa Chajzera. "Coś mu się odkebabowało"
W środowe popołudnie Filip Chajzer zaskoczył widzów nagłą decyzją o rezygnacji z walki na Fame MMA. Głośno zapowiadana konfrontacja z Gimperem może nie dojść do skutku. Może, ponieważ niedługo po opublikowaniu oświadczenia, post został usunięty z mediów. Fani zachodzą w głowę i zastanawiają się, co się właśnie stało. W końcu do tej sytuacji postanowił odnieść się Gimper oraz federacja. Wszyscy są zaskoczeni.
W mediach społecznościowych Filipa Chajzera niespodziewanie pojawiło się oświadczenie, w którym dziennikarz poinformował o rezygnacji z walki na Fame MMA. Pod koniec sierpnia celebryta miał zmierzyć się w swojej debiutanckiej walce na Stadionie Narodowym z Tomaszem "Gimperem" Działowym. Wydawało się, że ta walka dla obu panów jest ciekawą propozycją. Nagle jednak Chajzer postanowił z niej zrezygnować.
"Gimper [...] wyzywam Cię na pojedynek. Formuła K1. Na wadze zejdę do 90kg (...). Tylko nie w FAME MMA. Straciłem zaufanie biznesowe do tej organizacji. TO WAŻNE - Oficjalnie przez krzywe ruchy FAME MMA rezygnuję z udziału (...) z Tobą na PGE NARODOWY. Zrywam umowę, która chyba była i tak niewiele warta. Ja w biznesie jestem sztywny, druga strona mniej. Szczegóły zostawię dla siebie" - napisał.
Potem dodał jeszcze, że chciałby, aby pieniądze z walki zostały przekazane na cel charytatywny.
W komentarzach od razu pojawiły się głosy krytyki. Obserwujący zarzucili dziennikarzowi, że w ten sposób próbuje wybielić swój wizerunek.
Po kilkunastu minutach post z oświadczeniem zniknął. Nikt nie wiedział, co się właśnie stało.
Decyzja o nagłej rezygnacji z walki była zaskoczeniem nie tylko dla fanów freak fightów, ale także dla przeciwnika Filipa Chajzera. Okazuje się, że Gimper o odwołaniu pojedynku także dowiedział się z mediów.
"Nie wiem, czy to jakaś gra Chajzera, żeby podbić stawkę, czy coś mu się "odkebabowało" w tej jego głowie. Usunął posta. Chyba się zorientował, że umowy nie można zerwać postem na Instagramie" - powiedział Tomasz Działowy w rozmowie z Pudelkiem.
Swoje zdziwienie Gimper wyraził także we wpisach w mediach społecznościowych. Widać, że sam do końca nie wie, co się dzieje.
Jakby tego było mało, to młody Chajzer nie raczył także poinformować federacji o zerwaniu kontraktu.
"Jesteśmy zaskoczeni wpisem Filipa Chajzera na Facebooku. Kontaktujemy się z jego managerką, aby ustalić, czy wpis jest zgodny z prawdą. Po wyjaśnieniu sytuacji i poznaniu stanu faktycznego będziemy mogli podjąć dalsze kroki" - poinformował Pudelka przedstawiciel Fame MMA.
Fani spekulują w komentarzach, że Filip Chajzer usunął oświadczenie, ponieważ nagle zorientował się, że zerwanie umowy nie jest takie proste i że będzie musiał się z niej wywiązać
Na ten moment nie wiadomo, czy oświadczenie było żartem, czy informowało na poważnie o rezygnacji Filipa Chajzera z walki. Zobaczymy, jak potoczy się ta afera.
Zobacz też:
Była partnerka Chajzera dobitnie podsumowała jego ostatnie wybryki. To koniec
Zygmunt Chajzer już nie ukrywa, co myśli o pomysłach syna. Tak szczery nie był od dawna
Ciemne chmury nad nowym biznesem Filipa Chajzera. Celebryta sam musiał stanąć na kasie