Grażyna Szapołowska: Przyjaciele okazywali się zupełnie nieprzyjaciółmi
Grażyna Szapołowska (64 l.) przyznaje, że bardzo zawiodła się na wielu osobach z bliskiego otoczenia.
Aktorka jest rozczarowana ich postawą, bo kiedy najbardziej potrzebowała wsparcia, przyjaciele odwrócili się od niej. Zdaniem gwiazdy w środowisku artystycznym trudno o prawdziwą, szczerą przyjaźń, bo wcześniej czy później wkrada się zazdrość o popularność czy sukcesy. Dziś bardziej od ludzi woli psy.
- Mam kontakt ze zwierzętami, ponieważ kontakt z ludźmi okazał się dla mnie nie do końca prawdziwy. Przyjaciele okazywali się zupełnie nieprzyjaciółmi w momentach stresowych i stąd moje rozczarowanie. Dlatego zwierzęta są dla mnie bardziej wartościowe. No i rodzina, to oczywiste dla każdego. Natomiast coraz mniej mam zaufania do ludzi - mówi agencji Newseria.
Zdaniem aktorki wielu ludzi całkowicie pochłonęła ślepa pogoń za pieniędzmi, karierą i prestiżowymi stanowiskami. Chcą żyć na wysokim poziomie i mieć coraz więcej, ale to wszystko często odbywa się kosztem rodziny i przyjaciół.
- Nie mamy czasu na przyjaźnie. Stało się coś takiego, że nie ma czasu na przyjaźń, jest ciągła gonitwa za pieniędzmi. Ale to wynika z tego, że myśmy długo byli uciskani przez komunizm i potem, kiedy była ta możność zetknięcia się ze światem zachodnim, zachłysnęliśmy się i okazało się, że potrzebujemy pralkę, lodówkę, dobry samochód. Kiedyś żyliśmy bez tego, wolniej - uważa Szapołowska.