Reklama
Reklama

Hanna Lis broni męża

Najpierw założyła mężowi profil na Facebooku. Potem znalazła tych, którzy za nim nie przepadają i... wytoczyła działa.

"Wybaczcie, że nie będę za wami nadążał, ale dopiero uczę się, z pomocą żony i dzieci, Facebooka" - napisał do internautów dziennikarz.

Dodał, że czeka na opinie oraz komentarze prawdziwych ludzi, zapewniając, iż uszanuje wszystkie poglądy.

Jego żona jednak wykazała się znacznie mniejszą tolerancją. Zwłaszcza wobec profilu antyfanów, którzy przybrali mało kulturalną nazwę "Wkur... mnie Tomasz Lis".

Nie spodobało jej się przede wszystkim, że krytykowali oni sposób prowadzenia przez niego programu oraz lekceważący stosunek do gości, w tym Jarosława Kaczyńskiego.

Reklama

"Coś słabo Wam ta strona idzie" - cytuje wpis Hanny Lis tygodnik "Na żywo".

Żona naczelnego "Wprost" przytoczyła także słowa Stanisława Lema: "Gdyby nie Internet, nigdy bym się nie dowiedział, że na świecie jest tylu kretynów", podkreślając, że w pełni się z nimi zgadza.

(nr 42/2011)

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Lis | Tomasz Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy