Harry nie wytrzymał ws. swojej babci Elżbiety II. Kłamał w żywe oczy?

Elżbieta II zmarła we wrześniu 2022 r. Wraz z jej odejściem zakończyła się pewna, trwająca zresztą aż 70 lat, ważna epoka. Zgodnie z zasadą dziedziczenia władzę po matce przejął Karol III. Zanim jednak to się stało, media obiegła informacja, że jego młodszy syn nie zdążył pożegnać się z nestorką rodu.

W wywiadzie dla CBS mężczyzna zdradził, że choć wcześniej pytał Williama o to, jak zamierza dostać się do Szkocji, nie został zaproszony na pokład lecącego wcześniej samolotu. Na lotnisku nieopodal rezydencji monarchini wylądował po fakcie, czyli po ogłoszeniu jej śmierci. Choć Harry jako pierwszy opuścił posiadłość, spędził ostatnie chwile z babcią, której ciało ułożono ponoć wówczas w sypialni.

To właśnie ona w marcu 2020 r. zaakceptowała odsunięcie się wnuka i Meghan Markle od pełnienia obowiązków wynikających z przynależności do rodziny królewskiej. Rozumiała ich potrzebę rozpoczęcia życia na własną rękę, ale nie chciała, by ucierpiało na tym ich zdrowie lub życie. Napisała więc oficjalne pismo, w którym ze względu na zasługi Harry'ego, wciąż będącego częścią dworu, podkreślała konieczność zapewnienia mu bezpieczeństwa. Jak wiadomo, tak kwestia do dzisiaj nie została rozwiązana.

Niepokojący się o dobro swoje, żony i dzieci Harry wciąż domaga się w sądzie o przywrócenie mu przywilejów królewskich w zakresie prywatnej ochrony. Ciągle próbuje skontaktować się w tej sprawie z ojcem, w którym upatruje ostatniej deski ratunku. Niestety, bezskutecznie; Karol ponoć nawet nie odbiera od niego telefonów, a na prośbę o umówienie spotkania wymawia się napiętym grafikiem.

Jednocześnie mąż Markle nieustannie procesuje się z tabloidami. Jak podaje Daily Mail, w najnowszym wywiadzie udzielonym na potrzeby programu dokumentalnego "Tabloids on Trial" Harry zapewniał, że babcia mocno wspierała go w tej walce i zależało jej, aby ta sprawa wreszcie się zakończyła. "Odbyliśmy wiele rozmów przed jej śmiercią, to jest coś, co bardzo wspierała, wiedziała, ile to dla mnie znaczy" - podkreślał.

Trudno uwierzyć w jego słowa, zwłaszcza że jeszcze niedawno sam mówił on, że Elżbieta II zdawała sobie sprawę z istnienia tajnego porozumienia między Pałacem Buckingham a grupą mediową, do której należy m.in. dziennik "The Sun". Na podstawie tej umowy przedstawiciele dworu mieli zrezygnować z pozywania tytułu.

"Jest w tym coś wyraźnie niesmacznego. Nigdy nie dowiemy się, jak brzmiała rozmowa między wnukiem a babcią. (...) Poznamy tylko jedną stronę tej historii" - powiedział ekspertowi od roaylsów Richardowi Edenowi jeden z dworzan.

Zobacz też:

Szokujące zachowanie Meghan Markle. Tak potraktowała Harry'ego przed kamerami

William podjął ostateczną decyzję ws. Meghan. Najpierw choroba Kate, a teraz takie wieści

Fani żyli ich konfliktem, a teraz takie wieści. Harry zareagował na powrót Kate