Irena Santor nie mogła dłużej milczeć. W gorzkich słowach skomentowała młodych artystów
Irena Santor przez wiele lat świeciła triumfy na polskiej scenie muzycznej. Mimo że obecnie zakończyła karierę, bacznie obserwuje współczesnych artystów. W najnowszym wywiadzie gwiazda wypowiedziała się na temat obecnego stanu muzyki. Nie szczędziła gorzkich słów.
Irena Santor uważana jest za jedną z dam polskiej piosenki. Swoją karierę rozpoczęła już na początku lat 50., kiedy występowała w Państwowym Zespole Ludowym Pieśni i Tańca "Mazowsze". Kilka lat później, w 1959 roku stała się artystką solową. W latach 60. została uznana za najpopularniejszą piosenkarkę Polonii amerykańskiej. Koncertowała wówczas na całym świecie - od Azji po Amerykę. Na przełomie lat, Santor wykreowała mnóstwo przebojów, m.in.: "Maleńki znak" (1960), "Embarras" (1960), "Powrócisz tu" (1966) czy "Już nie ma dzikich plaż" (1985).
W 2021 roku piosenkarka oficjalnie ogłosiła zakończenie kariery. Mimo tego często rozmawia z mediami i wypowiada się na temat swojego zdrowia czy współczesnych problemów. W ostatnim czasie, Santor udzieliła wywiadu dla "Faktu", w którym wyraźnie podkreśliła, że na dobre zrezygnowała z tworzenia autorskiej muzyki.
"Swoje wyśpiewałam, teraz czas na odpoczynek" - dodała.
W najnowszej rozmowie, wokalistka wypowiedziała się temat obecnego stanu piosenek, oferowanych przez twórców młodego pokolenia. Zgodnie stwierdziła, że rezygnacja z pomocy tekściarzy może być dla nich największym błędem.
"Miałam szczęście do piosenek, trafiałam na fantastycznych kompozytorów i tekściarzy. Dziś niestety często młodzi artyści sami piszą słowa i nie korzystają z tekstów profesjonalnych tekściarzy, to jest spora wada" - wyjawiła.
Gwiazda polskiej estrady dobitnie podkreśliła, że młodzi artyści powinni na co dzień korzystać z pomocy profesjonalistów. Często sami nie są w stanie połączyć realizacji wielu obowiązków.
"Młodzież myśli, że przechytrzyła innych, niektórzy uważają, że można śpiewać, tańczyć, deklamować i pisać, to tak nie działa i nie wpływa dobrze na piosenkę. Rzadko kto udźwignie taki ciężar, no, chyba że jest bardzo utalentowany. Większość śpiewających powinna się jednak podpierać profesjonalistami, którzy specjalizują się w pisaniu. Domyślam się, że młodym chodzi o tantiemy, bo za teksty i muzykę są one największe, ale często odbywa się to ze szkodą dla piosenki" - stwierdziła.
Na koniec stwierdziła, że artyści młodego pokolenia nie tworzą utworów z głębszym przekazem. Chcąc dotrzeć do jak największej widowni, zapominają na czym polega prawdziwa kompozycja muzyczna.
"Powstają więc piosenki o niczym, bez głębi. Artyści w ten sposób sobie szkodzą, są zarozumiali i zadufani i chyba nie wiedzą, co to jest piosenka. Nie mają pojęcia, czym jest kompozycja" - skwitowała.
Zobacz też:
Wieści o Irenie Santor niepokoją. Znów to się stało
Irena Santor po 70. latach dostaje taką emeryturę. Smutne
Santor trafiła do domu opieki. Pplany niespodziewanie uległy zmianom