Justin Timberlake zaliczył niezręczną wpadkę. I to na scenie
Justin Timberlake zaliczył krępującą wpadkę podczas występu na ostatnim koncercie w Nashville. Nagranie błyskawicznie zyskało ogromną popularność w sieci, przyciągając uwagę fanów na całym świecie.
To już pewne. Justin Timberlake powróci do naszego kraju, by zaprezentować nowości z ostatniego albumu studyjnego pt. "Everything I Thought It Was". Amerykański wokalista wystąpi 17 czerwca 2025 roku na scenie Stadionu Narodowego w Warszawie. Fani mogą spodziewać się ulubionych utworów z krążka, takich jak: "Drown" oraz "Selfish", lecz także największych hitów nagranych na przestrzeni lat. Sprzedaż biletów rozpoczęła się już 27 września 2024 roku.
Warto przypomnieć, że w 2024 roku piosenkarz zagrał dwa koncerty w Krakowie. 26 i 27 lipca 2024 roku zaprezentował odsłonę swojej wielkiej światowej trasy "The Forget Tomorrow World Tour". W setliście koncertu nie zabrakło takich klasyków jak: "Cry Me A River", "What Goes Around Comes Around" czy "Mirrors".
Kontynuując trasę "The Forget Tomorrow World Tour", artysta wystąpił w amerykańskim mieście Nashville. Podczas trwania koncertu, doszło do nieoczekiwanej wpadki, która stała się numerem jeden w sieci. Okazuje się, że podczas wykonywania utworu "Mirrors", Timberlake mierzył się z niezwykle ciasno dopasowaną liną, która niefortunnie podkreślała okolice jego pachwiny, co stało się obiektem zainteresowania fanów.
Wokalista próbował mierzyć się z niekomfortową sytuacją. W trakcie wykonywania piosenki, stara się usilnie zakryć eksponowany obszar - jednakże bez skutku. Jego koszulka okazała się zbyt krótka, by zasłonić dolny obszar ciała. Wideo z koncertu stało się niekwestionowanym hitem, obejrzanym przez kilka milionów użytkowników.
Zobacz też:
Justin Timberlake postanowił wyróżnić Tomasza Kammela. Od razu dostrzegł go w tłumie
Małżeństwo Timberlake'a wisi na włosku? Na jaw wyszły zaskakujące fakty
Zatrzymany nocą Justin Timberlake przekroczył granice. Nawet żona nie kryje oburzenia