Kariera słynnego aktora mocno wyhamowała. Gdy zdjął obrączkę, wszystko się zmieniło
Jerzy Bończak znany jest dziś każdemu wielbicielowi polskiego kina. Aktorowi udało się zagrać w niezliczonej ilości produkcji i pomimo upływu lat, artysta nie zwalniał tempa. W pewnym momencie jego kariera nieoczekiwanie stanęła w miejscu. Wtedy gwiazdor kina zdecydował się na zaskakujący gest, który zmienił wszystko.
Jerzy Bończak to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów - artysta w trakcie swojej wieloletniej kariery pojawił się w niezliczonej ilości kultowych produkcji. Jego kreacje w takich filmach jak "Miś", "Wielki szu", "Akwarele" czy "Fucha" sprawiły, że 75-latek na dobre zapisał się w historii rodzimego kina.
Pomimo imponującego portfolio, największą popularność przyniosła mu rola Edwarda Prokopa w serialu "Dom".
Sukcesy zawodowe nie przekładały się jednak na szczęście w życiu prywatnym. Jerzy Bończak zmagał się z wieloma problemami i wielokrotnie stawał na krawędzi. Na szczęście mógł zawsze liczyć na żonę, która wiernie stała przy jego boku i nie opuszczała go nawet w najtrudniejszych momentach.
"Nie wiem, czy wyszedłbym na prostą, gdyby nie wsparcie żony" - zdradził w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Para poznała się niemal pięć dekad temu. To była prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia - aktor oraz jego wybranka spotkali się w SPATiFie i od razu pomiędzy nimi zaiskrzyło.
"To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zależało mi na kontynuowaniu tej znajomości, na związku, więc rozgrywałem umiejętnie. (...) Kocham swoją żonę, ale zdaję sobie sprawę, że dwoje ludzi w związku nie może tak do końca odkryć swoich kart" - cytuje artystę "Fakt".
Gdy Ewa Bończak zaszła w ciążę, zdecydowali się zalegalizować swoją relację. Gwiazdor "Misia" zdawał sobie sprawę, że ten gest da ukochanej poczucie bezpieczeństwa.
Niestety zaraz potem jego kariera wyhamowała. Wtedy Jerzy Bończak zdecydował się na... zdjęcie obrączki.
"Kiedy po ślubie założyłem obrączkę, jak nożem uciął skończyły się dla mnie wszystkie propozycje pracy. Przez miesiąc nikt nie zadzwonił, nawet z radia. Powiedziałem do żony, że zdejmuję obrączkę. I proszę mi wierzyć, następnego dnia posypały się oferty. Poprosiłem żonę o wybaczenie i schowałem obrączkę do szuflady" - relacjonował dziennikarzom tabloidu.
Chociaż nie było łatwo łączyć życie prywatnie zawodowe, aktor nie miał zamiaru rezygnować z pracy. Na szczęście jego druga połówka wspierała go w tym wyborze.
"Żona przejęła trudny obowiązek wychowywania dzieci. Zwolniła mnie z tego. Nie odczuwałem tego, że brakuje mnie w domu. Taki jestem, taki zawód uprawiam, już tego nie zmienię. Aktorstwo to dla mnie najważniejsza rzecz w życiu. Poświęcam temu najwięcej czasu. Rodzina może mieć o to słuszne pretensje. Praca w teatrze mnie napędza, dzięki temu żyję" - mówił w Kulisach Sławy TVN.
Dzisiaj Jerzy Bończak nie gra tak często jak kiedyś. Co sprawia, że otrzymuje coraz mniej propozycji?
"Przed laty praktycznie nie schodziłem z planu. Kręciłem po pięć filmów rocznie. Grałem nie tylko ważne role - epizody również, gdyż nigdy od nich nie stroniłem. Lubię kamerę i ona mnie lubi. Teraz kino o mnie trochę zapomniało. Być może reżyserzy nie mają na mnie pomysłu? A może należy pogodzić się z faktem, że następuje naturalna wymiana pokoleń" - podsumował w rozmowie z "Dziennikiem Polskim"
Zobacz też:
Wielka radość w domu Kuby Badacha. Uradowany ogłosił w sieci. Już nie może się doczekać
Jerzy Bończak nie nosi obrączki. Twierdzi, że przez nią nie miał pracy
Żona Jerzego Bończaka żali się na życie u boku aktora. Są razem 48 lat