Karolina Gruszka staje w obronie Rosjan: "Powinniśmy widzieć jednostkę, a nie narodowość"

Trwa obecnie dyskusja na temat tego, czy Rosjanie powinni mieć możliwość wjazdu na teren Unii Europejskiej. Nie jest to jednak jednogłośna decyzja. Przeciwnicy tego rozwiązania przekonują, że stosowanie odpowiedzialności zbiorowej nie jest tutaj dobrym rozwiązaniem. Jednak z drugiej strony, w Rosji nie brakuje poparcia dla działań Putina. W tej sprawie głos postanowiła zabrać Karolina Gruszka.

Karolina Gruszka jest aktorką i żoną rosyjskiego reżysera Iwana Wyrypajewa. Podczas trwania Campusu Polska Przyszłości, gdzie była gościem, aktorka zabrała głos w debacie pod tytułem: "Jak rodzi się władza despotyczna, cenzura i łamanie praw człowieka?". Podczas debaty padł temat zabronienia wpuszczania Rosjan na tereny UE. Aktorka postanowiła wypowiedzieć się na ten temat:

"Nie akceptuję odpowiedzialności zbiorowej. My sami teraz wpadamy w język Putina i w język nacjonalistów, a przecież powinniśmy cenić empatię i tolerancję. Powinniśmy widzieć jednostkę, a nie narodowość."

Gruszka wspomniała również, że niektórzy Rosjanie to także ofiary reżimu:

"To też są ofiary tego reżimu. Oni kiedyś będą odbudowywać Rosję."

Aktorka wspomniała również, że osobom, które wspierają działania Putina powinno się jak najbardziej zabronić wjazdu na teren UE:

"Takim ludziom należy ograniczać wjazdy. Ale nie wszystkim! Są inne metody, żeby ruch wizowy ograniczyć. Do wniosku wizowego można np. dołączać formularz z pytaniem: czy jesteś za czy przeciw inwazji na Ukrainę. Albo dodać do wniosku opłatę na pomoc Ukraińcom."

Zobacz również:

Księżna Diana miała nieślubną córkę? Zdumiewające spekulacje tabloidu

Mike Tyson na wózku inwalidzkim. Fani zaniepokojeni zdrowiem boksera

Leonardo DiCaprio rozstaje się z kobietami z jednego powodu. Internauci opracowali teorię