Kasprzykowski wrócił wspomnieniami do początku związku z Arciuch. "Szalenie trudny czas"
Początek związku Bartłomieja Kasprzykowskiego i Tamary Arciuch nie należał do najłatwiejszych. W momencie poznania oboje mieli partnerów, których z czasem zdecydowali się opuścić. Ta trudna i dość kontrowersyjna decyzja, nie spotkała się ze zbytnim entuzjazmem fanów. Bartkowi i Tamarze na początku było bardzo trudno uporządkować swoje życie.
Bartłomiej Kasprzykowski i Tamara Arciuch poznali się na planie serialu "Halo Hans!". Aktor w rozmowie z "Plejadą" postanowił wrócić wspomnieniami do tej produkcji. Przyznał, że jest ona dla niego szczególnie ważna z dwóch powodów. Po pierwsze dla Kasprzykowskiego była to pierwsza główna rola. Po drugie to właśnie podczas kręcenia tego serialu między nim a Tamarą pojawiło się uczucie, które trwa do dziś.
"Zaprzyjaźniliśmy się i zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Oboje wtedy byliśmy w związkach, więc o niczym więcej mowy nie było. Ale z czasem one zaczęły kuleć, a my zaczęliśmy się do siebie zbliżać. Aż w którymś momencie pojawiła się miłość" - wspomina aktor.
Rzeczywiście o romansie Kasprzykowskiego i Arciuch w pewnym momencie było bardzo głośno. Aktor był wtedy mężem Agnieszki, która była jego szkolną miłością. Tamara była wtedy żoną Bernarda Szyca.
Związek aktorów budził spore zainteresowanie mediów oraz fanów. Tego okresu para nie wspomina za dobrze.
"To był szalenie trudny czas. Rozstawaliśmy się wtedy z naszymi dotychczasowym życiami. Musieliśmy wszystko zmienić i zacząć pisać nasz wspólny scenariusz od nowa. To nigdy nie jest łatwe. A nas w tym momencie pozbawiono prywatności" - ocenia po latach Kasprzykowski.
Aktor wspomina, że paparazzi chodzili za nimi praktycznie wszędzie. On i Tamara musieli specjalnie przebierać się i jeździć osobnymi widami, by nikt ich nie rozpoznał.
"Zdarzało się tak, że paparazzi ruszali w pościg za nami. Raz skończyło się to pęknięciem koła w naszym samochodzie. Finał tej historii mógł być naprawdę tragiczny" - wspomina ze smutkiem aktor.
Celebryta nie ukrywa, że w wielu sytuacjach puszczały mu nerwy. Nieraz musiała go powstrzymywać partnerka, która doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że denerwowanie się, nie przynosi żadnych pozytywnych efektów.
Bartłomiej Kasprzykowski i Tamara Arciuch chronią swoje życie prywatne jak tylko mogą. Do tej pory nie wiadomo, czy zakochani wzięli ze sobą ślub, czy żyją na przysłowiową "kocią łapę". Być może fani kiedyś jednak dowiedzą się jaka jest prawda.
"To nasza prywatna sprawa i cieszymy się, że cały czas udaje nam się zachować tę informację dla nas i naszych bliskich. Odpowiada nam to, że nikt inny nie zna prawdy [...] Myślę, że przyjdzie taki moment, kiedy zdradzimy, czy wzięliśmy ślub, ale na pewno nie nastąpi to teraz" - dodał aktor.
Jak obstawiacie, czy Kasprzykowski i Arciuch są po ślubie, czy żyją nadal w związku partnerskim?
Zobacz też:
Gwiazdor "Rancza" już tego nie ukrywa. Ma za sobą wyjątkowo trudne chwile
Dygant relacjonuje postępy w remoncie. Pokazała okazałe wnętrza
Zachwycił w pierwszym odcinku "Tańca z gwiazdami". Za jego sukcesem stoi partnerka