Kazik i jego żoną są ze sobą od 41 lat. Zdobył się na przejmujące wyznanie
Kazik 12 marca skończył 62 lata. Gwiazdor ma na koncie sukcesy zarówno na polu zawodowym, jak i prywatnym. Od ponad czterech dekad u boku towarzyszy mu żona Ania. Małżeństwo doczekało się nie tylko dwójki synów, ale i wnuków.
Kazik Staszewski to nie tylko znany piosenkarz, który lubi włożyć kij w mrowisko, ale i oddany mąż, ojciec i dziadek. Lider zespołu Kult wylansował takie przeboje, jak "12 groszy", "Cztery pokoje", "Twój ból jest lepszy niż mój", ale sukcesów nie brakuje mu też na polu prywatnym. Staszewski od 41 lat jest w związku małżeńskim z ukochaną żoną Anią.
Staszewski po kilkudziesięciu latach spędzonych boku żony nie ma wątpliwości, że małżeństwo to sztuka kompromisów. Mimo tego dziś nie wyobraża sobie codzienności bez swojej ukochanej. Warto wspomnieć, że w repertuarze Kultu jest napisany przez niego utwór o wymownym tytule "Do Ani".
"Jesteśmy z Anią razem od 1984 roku. Życie dwojga ludzi przez tak długi czas jest nieustającym pasmem kompromisów. (...) Bywa piekło, niebo, są upadki, wzloty. Wszystko. 34 sezon i cały czas coś się dzieje. Nie wyobrażam sobie życia bez Ani. Myśmy się właściwie stali jednym. Z tym że czasami to zszycie aż się szarpie i pęka, to normalna rzecz. Nie wierzę, by ktoś mógł przeżyć 50 lat razem w nieustającej idylli" - mówił wokalista w wywiadzie dla pisma "Uroda życia".
Para szybko wzięła ślub i zdecydowała się na potomstwo. Przyjście malucha na świat nie było przez nich planowane.
"Znaliśmy się z Anią dosyć krótko. Jej rodzice byli bardzo pryncypialni, żadnego nocowania - stąd moje nocne powroty z Torunia do Warszawy - ale już w lipcu 1984 zostawili nas na dwa tygodnie samych. I jak zostawili w lipcu, tak we wrześniu się dowiedziałem, że zostanę ojcem" - mówił dla portalu zaradna-mama.pl.
Po latach stwierdził, że wczesne ojcostwo wyszło mu na dobre. Para doczekała się dwóch synów: Kazimierza i Jana, który również zajmuje się muzyką.
"Uważam, że bardzo dobrze się stało, że tak wcześnie zostałem ojcem, ponieważ pojawił się jakiś zestaw obowiązków, pojawiło się gniazdo, ludzie, którym jestem potrzebny i którzy mi są potrzebni. Mam taką teorię, że gdybym tak wcześnie nie założył rodziny, szybko bym się zmenelizował, bo mam takie tendencje. A tu nie można było, bo był jakiś imperatyw, jakiś obowiązek, który na mnie czekał" - mówił dla wspomnianego portalu.
Kazik jest dziś nie tylko ojcem, ale i dziadkiem. Kiedyś został zapytany o to, czy ta rola przeszkadza mu w byciu rockmanem.
"I myślę, że nie ma to nic do rzeczy - zajęcie, jakim się param jest tak przyjemne, że póki ktoś będzie chciał mnie słuchać, to chciałbym to wykonywać do końca dni moich. Nawet jako pradziadek" - wyjawił w wymienionym wywiadzie.
Zobacz też:
Stan Kazika Staszewskiego nie pozostawia złudzeń. Zespół znów przekazał niepokojące wieści
Kazik Staszewski dodał niepokojące nagranie ze szpitala. "Wracaj do nas"
Kazik wrócił na scenę po pobycie w szpitalu i nagle przerwał występ... Miał ważny powód