Kinga Rusin miała znaną matkę chrzestną. Ta odradzała jej małżeństwa z Lisem
Gwiazda polskiej muzyki i kina lat 70. Danuta Rinn była nie tylko wspaniałą artystką, ale także dobrą kobietą, która zawsze wspierała swoich najbliższych. Najlepiej przekonała się o tym jej chrześnica - Kinga Rusin. Rinn opiekowała się dziećmi prezenterki. Wspierała ją także w karierze oraz decyzjach miłosnych. Co ciekawe, odradzała jej małżeństwa z Tomaszem Lisem.
Danuta Rinn urodziła się 1936 roku w Krakowie. Tam dorastała i ukończyła szkołę muzyczną. W 1963 roku przeprowadziła się do Warszawy, by rozwijać karierę zawodową. Wśród najbardziej znanych utworów artystki wymienić można: "Na deptaku w Ciechocinku", "Żeby choć raz", "Tyle wdzięku" oraz "Gdzie ci mężczyźni?" (sprawdź!).
W latach 70. Rinn grała w produkcjach, takich jak: "Nagrody i odznaczenia", "Bilans kwartalny", "Doktor Murek", "Kariera Nikosia Dyzmy".
Prywatnie Danuta Rinn była dwukrotnie zamężna. Pierwszym wybrankiem jej serca był lekarz Andrzej Rynduch. To właśnie od jego nazwiska kobieta utworzyła swój pseudonim artystyczny. Później przez dekadę jej mężem był piosenkarz Bogdan Czyżewski. Oba małżeństwa nie były jednak zbyt udane.
Co ciekawe, Danuta Rinn była matką chrzestną dziennikarki Kingi Rusin. Skąd to połączenie? Otóż matka Kingi przyjaźniła się z piosenkarką od lat 60. Panie były ze sobą naprawdę blisko. Maria Rusin urodziła córkę w 1971 roku i zaproponowała Danucie rolę matki chrzestnej.
"Mama i Danusia poznały się i zaprzyjaźniły na początku lat 60-tych, bynajmniej nie na korytarzach TVP" - wyjaśniała w 2018 Kinga.
Danuta Rinn zawsze wspierała Kingę Rusin. Podobno nawet odradzała jej małżeństwo z Tomaszem Lisem. Mimo że dziennikarka nie posłuchała starszej kobiety, ta cały czas jej pomagała. Po powrocie Kingi i Tomasza z USA opiekowała się ich córkami. Pomagała także prezenterce w tworzeniu ogniska domowego. Rusin musiała być pilną uczennicą, ponieważ Danuta Rinn w "Uwadze" w grudniu 2005 roku wyznała:
"Nie wyobrażałam sobie, że potrafi to robić tak dobrze. Przychodziłam na obiady, kolacje - i widziałam, że uczeń przerósł mistrza".
Mimo dobrych kontaktów z Kingą Rusin Danuta Rinn żyła samotnie.
"W szpitalu pytali: 'Kto panią odbierze?'. 'Nikt, bo nie mam rodziny'" - wspominała w jednym z wywiadów.
Danuta Rinn od 2002 roku przebywała w Domu Aktora w Skolimowie. Mimo choroby wciąż angażowała się w organizację koncertów charytatywnych. Artystka zmarła 19 grudnia 2006 roku w Warszawie.
Zobacz też:
Wielka radość w domu córki Rusin i Lisa. Świętują z ukochanym. Jest jednak pewien problem
Nie tak miał się zacząć Nowy Rok u Rusin. Do końca się wahali
Niespodziewane wyznanie Rusin. Można się było tego spodziewać