Reklama
Reklama

Kinga Rusin pojechała do "sanatorium". W końcu się doczekała

Kinga Rusin od kilkunastu tygodni chwali się swoimi egzotycznymi podróżami. Celebrytka wraz z ukochanym postanowiła zwiedzić najdalsze zakątki świata. Teraz para nieco przystopowała i zatrzymała się w nieco bliższym Polsce miejscu. Dziennikarka pochwaliła się w mediach swoimi przemyśleniami na temat odbytych wyjazdów. Pokazała także swoją nienaganną figurę, której niejedna dużo młodsza kobieta mogłaby pozazdrościć.

Kinga Rusin nie może usiedzieć w miejscu

Kinga Rusin wykorzystywała tegoroczne wakacje w pełni. Wraz ze swoim ukochanym wybrała się na bardzo długi urlop. Wbrew pozorom, jednak para nie tylko wylegiwała się na plaży. Dziennikarka w mediach ochoczo relacjonowała każdy wyjazd. Stąd wiemy na przykład, że do gustu nie przypały jej plaże na egzotycznej wyspie Curacao.

Bardziej na sportowo Rusin i jej partner Marek Kujawa postanowili za to spędzić czas w Peru. Ameryka Południowa przywitała ich wspaniałymi górskimi widokami. Oczywiście nie obyło się wiec bez wędrówki po szlakach.

Reklama

Niestety jednak wycieczka przysporzyła prezenterce sporo strachu. Rusin doznała choroby wysokościowej i w trakcie wspinaczki straciła na chwilę przytomność. Na szczęście jednak sytuacja została szybko opanowana.

Rusin i Kujawa spędzają czas w "sanatorium"

Chyba w końcu przyszedł czas, kiedy Kinga Rusin i Marek Kujawa w końcu trochę odpoczną. Po zwiedzaniu egzotycznych krajów przyszedł czas na zameldowanie się na nie tak daleko położonej od naszego kraju Grecji. Para na krańcu Półwyspu Bałkańskiego czuje się naprawdę dobrze.

"Od lipca do września byliśmy codziennie w innym miejscu. Zwiedziliśmy 9 państw na dwóch kontynentach, w tym 7 karaibskich wysp. Tysiące przejechanych kilometrów, różne strefy klimatyczne, różna wysokość nad poziomem morza" - napisała Kinga na Instagramie.

Kinga Rusin jest wprost zachwycona grecką wyspą. W sieci zdradziła, że ma tam swoje ulubione miejsce, do którego wraz z partnerem uwielbia wracać.

"Obecnie 'dochodzimy do siebie' w naszym własnym, ulubionym 'sanatorium' na greckiej wyspie Rodos. Tu od lat mamy swoją 'miejscówkę', tu nam się najlepiej wypoczywa i najskuteczniej pracuje, tu po pracy możemy od razu wskoczyć do ciągle jeszcze ciepłego morza. Korzystamy, póki pogoda nas rozpieszcza" - kontynuowała we wpisie.

Kinga Rusin wciąż zachwyca formą

Fani w komentarzach oczywiście zwrócili uwagę na wygląd byłej prowadzącej "Dzień dobry TVN", która pomimo upływu lat wciąż jest w znakomitej formie.

  • "Świetna sylwetka, kostium i kapelusz. Widać radość i to się liczy".
  • "Nieprzyzwoicie piękna".
  • "Świetna figura i świetna fotka" - pisali o 53-latce.

Ciekawe, czy po odpoczynku w greckim "sanatorium" Kinga i Marek wrócą do kraju, czy zdecydują się na kolejną daleką podróż. Z pewnością wszystkiego dowiemy się z mediów społecznościowych dziennikarki.

Zobacz też:

Kinga Rusin niespodziewanie nawiązała do przeszłości z Lisem. Padły gorzkie słowa

To jednak nie były plotki o Rusin i Kujawie. Dotąd nie może dojść do siebie, po tym co zrobił

Zapytali Kingę Rusin o powrót do telewizji. Odpowiedziała bez zastanowienia

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy