Kwaśniewska dostawała o to mnóstwo pytań, w końcu przyznała się przed wszystkimi. "Niestety"
Aleksandra Kwaśniewska stara się być w stałym kontakcie ze swoimi fanami. Na Instagramie informuje ich o wszystkim, co się u niej i jej męża Kuby Badacha aktualnie dzieje. Celebrytka i jej ukochany mają teraz ręce pełne roboty, bo muzyk szykuje się do wydania nowej płyty. Ola jednak dostaje "mnóstwo pytań" o zupełnie inną rzecz. W końcu postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości i zaspokoić ciekawość internautów.
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach są małżeństwem od 12 lat. Niedawno świętowali kolejną rocznicę, nie szczędząc sobie przy tym czułych słów w social mediach.
Muzyk niedawno zwierzył się z czegoś jeszcze - razem z żoną pracują nad nową płytą. Ola bowiem świetnie odnalazła się w roli autorki tekstów jego piosenek. Jedno z jej dzieł doprowadziło nawet Badacha do łez.
"Napisała tekst do 'Wall of Kindness'. Jak położyła mi ten tekst na biurku, to po prostu się popłakałem, jak to przeczytałem. To jest piękna historia. Taki list ojca do nowo narodzonego dziecka" - wyznał szczerze Kuba w wywiadzie dla RDC.
Jak dodał, między nim a Kwaśniewską niekiedy dochodziło do kłótni i ostrej wymiany zdań. Zapewnił jednak, że mimo wszystko razem z żoną "nie mają zbyt wielu powodów, żeby się nie zgadzać".
"To, co Ola mówi, jest po prostu logiczne i mądre" - zachwalał ukochaną piosenkarz.
Niedawno w życiu Kwaśniewskiej i Badach zrobiło się gorąco z jeszcze jednego powodu - głośnego wywiadu jej mamy, którą podstępem próbowano wypytać o brak dzieci w małżeństwie jej córki i zięcia.
Jolanta Kwaśniewska była gościem w programie w TVP Info, w którym zadano jej dość osobiste pytanie, czy żałuje, że nie zostanie babcią. Była pierwsza dama wzięła głęboki wdech, chwilę pomyślała, aż w końcu szczerze odpowiedziała.
"Troszkę żałuję, tak. Chciałabym być babcią. Myślę, że to jest fajna funkcja, ja bym była taką babcią 'po bandzie'" - wyznała ze spokojem, lecz i lekką nutką smutku w głosie.
Szybko jednak dodała, że zamiast dzieci, Ola i Kuba mają psiaki, na których przelali swoją miłość. Ona także.
"Ale jestem taką Lolą, bo tak nazywają mnie w domu. Na Filipinach na dziadka mówi się Lolo, a na babcię Lola, więc ja jestem Lolą dla dwóch psiaków Oleńki, dla Luli, a teraz Biby. Tak że czuję się spełniona w roli opiekunki dwóch fajnych panienek" - wyznała Jolanta Kwaśniewska w programie TVP Info.
Gdy emocje nieco ochłonęły, Ola wróciła do regularnych kontaktów z fanami. Wcześniej nie chciała jednak w żaden sposób komentować słów mamy. Teraz jednak postanowiła zabrać głos w zgoła odmiennej sprawie. Najwyraźniej uznała, że to bardziej ciekawi jej wielbicieli.
Jak zresztą sama przyznała, jest wprost zasypywana pytaniami o jeden z elementów jej garderoby.
"Mnóstwo pytań o ten płaszcz, ale jest niestety vintage YSL, męski, kupiony z drugie ręki" - przyznała się wszystkim, rozwiewając wszelkie wątpliwości.
Zobacz też:
Zadali Badachowi jedno pytanie. Kwaśniewska ma powody do przemyśleń
Szpak nie daje spokoju Badachowi. Poszło o... blat
Nowe wieści w sprawie męża Kwaśniewskiej. Badach nie ukrywa już swoich wątpliwości