Reklama
Reklama

Lata temu sama zaliczyła wpadkę. Teraz eksmąż Mandaryny doradza Smolastemu: "Trzeba było puścić playback"

Gdy wydawało się, że zamieszanie wokół przerwanego występu Smolastego już nieco przycichło, sprawę nieoczekiwanie postanowiła skomentować Mandaryna. Gwiazda nie wydała jednoznacznej opinii na temat zachowania młodszego kolegi po fachu. Jednocześnie stanęła w jego obronie, ale i wprost skrytykowała fragment jego wypowiedzi. Jej eksmąż, Michał Wiśniewski, podzieliła się natomiast zaskakującą radą dla Norberta Smolińskiego. W kontekście doświadczeń jego byłej brzmi ona niezwykle wymownie...

Smolasty przerwał koncert i wywołał skandal. W środowisku aż huczy

To nie jest dobry czas dla Smolastego. Przed niespełna tygodniem piosenkarz poinformował o rozstaniu z tajemniczą partnerką, a już dosłownie dzień później wywołał potężne zamieszanie swoim zachowaniem na scenie. Podczas koncertu w Nysie, na który artysta dotarł zresztą z dwugodzinnym opóźnieniem, nagle zwrócił się wprost do licznie zgromadzonych fanów.

Reklama

"Ja jestem przemęczony totalnie, ledwo żyję, potrzebuję być podłączony do kroplówki, żeby zagrać koncert dla was tutaj. Ale was kocham, że tu jesteście, zróbcie hałas dla samych siebie. Nie dajcie się nikomu wykorzystywać, bo ktoś chce zarobić pieniądze i was wydoić" - wyznał, nawiązując (później też w niecenzuralny sposób) do swojego menedżera, który zaplanował mu dwa występy jednego dnia.

Należące do tej samej branży gwiazdy poczuły się wywołane do tablicy. Na ten temat wypowiedzieli się już m.in. Norbi i Michał WiśniewskiZenek Martyniuk czy Ania Wyszkoni. Teraz do tego grona dołączyli też Mandaryna i jej były mąż, Michał Wiśniewski.

Mandaryna nie gryzła się w język nt. Smolastego. Nie do wiary, co powiedziała

Marta Wiśniewska, którą wkrótce zobaczymy wraz z córką w szóstej edycji "Azja Express", starała się spojrzeć szerzej na całą sprawę. W przeciwieństwie do niektórych nie była skora do łatwego osądzania Smolastego.

"To zawsze ma dwa dna. To nie jest takie zero-jedynkowe, że mu się nie chciało i nie chciał wyjść. Nie wydaje mi się, żeby jakikolwiek artysta nie uszanował w ten sposób fanów. Ja nie wiem, czy on był chory, czy się bardzo źle czuł. Nie chciałabym go oceniać w żaden sposób. Myślę, że jeżeli taka sytuacja miała miejsce, to na pewno był jakiś powód" - skomentowała na prośbę Pudelka, życząc wokaliście, aby wszystko dobrze się dla niego skończyło.

Podobnie jak jej były mąż 46-latka zaznała smaku sławy, która w momentach największej popularności znacząco odbijała się na jej zdrowiu.

"Oczywiście było zmęczenie, dlatego że jak ten sukces spada jak grom z jasnego nieba, każdy chce czerpać z tego jak najwięcej. Dużo graliśmy, ale nigdy nie graliśmy ponad moje siły. Znam swój organizm i wiem, kiedy jest za dużo. Ale ja też mam kochanych fanów, bo oni mi wiele wybaczają" - przyznała w tym samym wywiadzie.

Mandaryna ocenia aferę ze Smolastym. Wiśniewski ma dla niego nietypową radę

W ostrzejszym tonie na temat działania Smolastego wypowiedział się były mąż Mandaryny, Michał Wiśniewski. Co prawda potwierdził, że takie rzeczy się zdarzają, a 29-latek nie jest pierwszym ani ostatnim, którego dopadło przemęczenie koncertowe, ale nie miał dla niego taryfy ulgowej, jeśli chodzi o publiczne narzekanie na agenta.

"Zrzucenie winy na menedżera (...) nie było do końca okej, bo [Smolasty] na pewno nie ma zakontraktowanych koncertów, o których nie wie. Jak się tam już pojawił, to trzeba było puścić playback. Moja rada na przyszłość. (…) Wiem z własnego doświadczenia, że ja też pozwalałem swojemu menedżerowi na takie bookingi. Nikt nie może cię do tego zmusić, więc wydaje mi się, że jak tak pójdziemy po prawdzie, to dowiemy się, że ten menedżer (...) [nie jest] winien" - mówił "Wiśnia" w rozmowie z JastrząbPost.

Fragment o puszczaniu wcześniej nagranego wokalu zamiast występowania na żywo wydaje się szczególnie znaczący w kontekście przykrych doświadczeń pierwszej żony Wiśniewskiego. Niestety do dziś wszyscy dobrze pamiętają, jak w 2005 r. na Sopot Festivalu artystka zdecydowała się zaśpiewać bez wykorzystania playbacku, co skończyło się dla niej kompletną porażką

Czy udzielając Smolastemu opozycyjnej do decyzji Mandaryny rady, gwiazdor wbił szpilę byłej partnerce? Nie wiadomo, czy taka faktycznie była jego intencja.

Zobacz też:

Dopiero co chwalił się luksusowym autem, a tu takie wieści. Smolasty miał wypadek

Michał Wiśniewski zabrał głos ws. plotek o małżeńskim kryzysie. Decyzja zapadła [POMPONIK EXCLUSIVE]

Hekiert demaskuje "brzmienie Mandaryny". Ekspertka TTBZ wszystko wyjaśniła

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Mandaryna | Smolasty | Michał Wiśniewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy