Lata temu tworzyli jedną z najbardziej zgranych par w show-biznesie. Do tej pory nie wiadomo, co ich poróżniło
Agnieszka Wagner przez lata wypracowała sobie silną pozycję w świecie show-biznesu. Choć obecnie raczej unika pokazywania się w mediach, to i tak jej życie wzbudza zainteresowanie fanów. Aktorka od lata wiedzie szczęśliwe życie u boku Jerzego Jurczyńskiego. Mało kto pamięta jednak, że na początku swojej kariery była związana z pewnym aktorem. Ich związek rozpadł się nagle, lecz bez kontrowersji.
Agnieszka Wagner w latach 80. i 90. była uznawana za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Znakomicie rozwijała swoją karierę i brała udział w wielu produkcjach. Po raz pierwszy widzowie mogli zobaczyć ją na dużym ekranie 1988 roku w "Dotkniętych". Później gwiazda mogła pokazać swój talent artystyczny między innymi w filmach, takich jak: "Nic śmiesznego" czy "Pożegnanie z Marią".
Obecnie Wagner wciąż występuje w filmach i serialach, lecz próżno szukać jej na wydarzeniach branżowych, czy na ściankach.
Agnieszka Wagner ceni sobie spokój i życie z dala od świateł aparatów. Wiedzie swoje szczęśliwe życie u boku Jerzego Jurczyńskiego, z którym wychowuje córkę Helenę. Para dzieli czas między Polskę a Stany Zjednoczone, gdzie oboje rozwijają swoje kariery.
Zanim Agnieszka Wagner związała się z Jerzym Jurczyńskim łączona była z pewnym polskim aktorem. Jej serce skradł Piotr Adamczyk. Para poznała się trzy dekady temu, w trakcie wspólnej pracy w Teatrze Telewizji. Kobieta miała już wtedy na swoim koncie spore sukcesy zawodowe. Młodszy o dwa lata Adamczyk dopiero rozwijał swoją karierę.
"Od razu zaczął flirtować, prawić dziewczynie komplementy, zabawiać dowcipnymi opowieściami. Za wszelką cenę chciał na niej zrobić wrażenie. Nie brakowało mu uroku, więc dopiął swego" - mówiła znajoma pary w rozmowie z "Na Żywo".
Związek Wagner i Adamczyka rozwijał się w dość szybkim tempie. Zaledwie kilka miesięcy po pierwszym spotkaniu para zamieszkała ze sobą.
Mimo iż wszyscy w środowisku wiedzieli o relacji aktorów, to oni sami dość mocno chronili swojej prywatności i nie pokazywali się wspólnie publicznie. Ukrywali się przez ponad trzy lata.
W końcu Agnieszka i Piotr postanowili upublicznić swój związek. Pierwszy raz wspólnie pojawili się na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 1997 roku. Tym samym wywołali spore poruszenie w mediach.
Niestety jednak niedługo później między zakochanymi zaczęło się coś psuć. Do tej pory żadne z nich oficjalnie nie wypowiedziało się na temat przyczyny rozpadu związku, jednak według wielu osób, Agnieszkę i Piotra poróżniły plany na przyszłość.
Kobieta traktowała aktorstwo mniej zobowiązująco. Zależało jej za to na tworzeniu rodziny.
"Nie byłam nastawiona na karierę, a tym bardziej na karierę poza Polską. Nie chciałam opuszczać kraju" - mówiła aktorka w rozmowie z "Galą".
W tym czasie o Piotrze Adamczyku robiło się coraz głośniej. Mężczyzna skupił się o rozwijaniu kariery. Nie w głowie mu było spokojne domowe życie.
"On zostawiał ją samą w mieszkaniu, nawet nie przedstawiał znajomym. Czuła się opuszczona i zdana wyłącznie na siebie" - mówiła w rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie" osoba z otoczenia pary.
Agnieszka Wagner i Piotr Adamczyk w późniejszych latach pracowali ze sobą przy wspólnych projektach. Widocznie żadne z nich nie chowa urazy o wydarzenia z przeszłości.
Zobacz też:
Adamczyk ma wielki powód do dumy. Niedawno wszystko ujawnił, co za radość
Ich miłości kibicowała cała Polska. Tylko jedna osoba była przeciw
Karolina Szymczak dziękuje Adamczykowi za 8 wspólnych lat. Tak się poznali...