Ledwie Marina pojawiła się na stadionie w Barcelonie, a już stało się to. Rozpisują się o niej media
O urodzie Mariny Łuczenko-Szczęsnej polskie media rozpisują się już od dawna. Teraz, po przeprowadzce do Barcelony, piosenkarką zaczęły interesować się także hiszpańskie portale. Marina zwraca na siebie uwagę nie tylko wyglądem, ale także charyzmatyczną osobowością. Jej pojawienie się na ostatnim meczu Wojtka Szczęsnego szybko zostało odnotowane przez fanów, którzy już widzą w niej "nową Lewandowską".
Jeszcze parę tygodni temu Wojciech Szczęsny zapewniał, że rezygnuje z kariery piłkarskiej i ma zamiar skupić się na odpoczynku oraz życiu rodzinnym. Plany sportowca zweryfikowała jednak propozycja od FC Barcelony, która potrzebowała na pewien czas zakontraktować kogoś na pozycję bramkarza. I tak oto, Wojciech Szczęsny, jego żona Marina Łuczenko oraz dzieci związali się z Barceloną.
Na szczęście przeprowadzka nie okazała się żadnym kłopotem. Oczywiście relację z przenosin Marina pokazywała na swoim Instagramie. Wydaje się, że rodzina dobrze odnalazła się w nowym miejscu. Szczególnie że mogą oni liczyć na towarzystwo Anny i Roberta Lewandowskich, którzy już od jakiegoś czasu mieszkają w Barcelonie. Widać, że obie rodziny bardzo lubią spędzać ze sobą czas.
W środę Marina Łuczenko-Szczęsna wraz ze swoją koleżanką Anną Lewandowską wybrały się na mecz FC Barcelony i Bayernu Monachium, by wspierać mężów. Faktem tym oczywiście podzieliły się w mediach społecznościowych, publikując wspólne zdjęcie. Panie zapozowały przed stadionem. Na ich profilach nie zabrakło także fotek z meczu.
Obie kobiety tego dnia wyglądały elegancko i stylowo. Marina zaprezentowała się w czarnym topie, szarej spódniczce oraz katanie. Stylizację dopełniła masywnymi butami oraz czarną torebką. Anna Lewandowska postawiła zaś na krótkie jeansowe spodenki oraz czarną bluzkę i skórzaną kurtkę w tym samym kolorze. Dodała także botki oraz małą torebkę.
Chyba doping żon rzeczywiście pomógł, ponieważ FC Barcelona zwyciężyła mecz wynikiem 4:1.
Jak się szybko okazało polskimi WAGs zainteresowały się hiszpańskie media. Wizytę Mariny i Anny odnotował portal "Diez". Żony polskich piłkarzy znalazły się w galerii z meczu. Pod fotografią można znaleźć podpis:
"Uwagę przykuwała partnerka Wojciecha Szczęsnego. Kradła spojrzenia. Marina Łuczenko była na Camp Nou z Aną Lewandowską, żoną Lewandowskiego".
Ciekawe, czy po tym rozpoznawalność żony Wojciecha Szczęsnego wzrośnie jeszcze bardziej?
Zobacz też:
Lewandowski postawił sobie pomnik. Szczęsny nie gryzł się w język. "Robert ma spore ego"
Szczęsny szaleje w Polsce przed przeprowadzką do Barcelony. Lekką ręką wydał kilkadziesiąt tysięcy