Lewińska jest jednocześnie babcią i mamą nastoletnich chłopców. Tak odnajduje się w swoich rolach
Znana z serialu "Lokatorzy" Małgorzata Lewińska po raz pierwszy świętuje dziś Dzień Babci. 54-letnia artystka zapewnia jednak, że daleko jej od bycia stereotypową babcią. Aktorka w jednym z wywiadów postanowiła zdradzić, jak odnajduje się w nowej roli i jak pomaga córkom odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Lewińska ma bardzo jasno określone zadania.
Małgorzata Lewińska w przeszłości była związana z poetą Krzysztofem Feusette, z którym ma córkę Anastazję. Po rozwodzie aktorka związała się z fotografem Bartoszem Mireckim, z którym jest do tej pory. Para doczekała się narodzin córki Heleny oraz bliźniaków Antoniego i Franciszka.
Pod koniec listopada Małgorzata Lewińska poinformowała w swoich mediach społecznościowych, że po raz pierwszy została babcią. Jej młodsza córka Helena urodziła syna Tadeusza. Co ciekawe, dzień przed Sylwestrem swoje dziecko powitała na świecie starsza córka Lewińskiej. W krótkim czasie więc gwiazda "Lokatorów" dwukrotnie mogła cieszyć się z narodzin wnuków.
Rola babci jest dla Małgorzaty Lewińskiej czymś zupełnie nowym i jednocześnie dość niestandardowym. Wszystko przez to, że 54 -letnia aktorka wciąż zajmuje się wychowywaniem nastoletnich synów.
"Sama jestem jeszcze mamą, bądź co bądź moich 11-letnich chłopców, i jednocześnie babcią. To jest zabawne" - powiedziała w rozmowie z "Plejadą".
Lewińska zaznacza, że wcale nie została babcią w młodym wieku. Według kobiety czasy zupełnie się zmieniły i nikt nie postrzega już babć jako starszych i siwych pań. Teraz babcie są zadbanymi i wysportowanymi kobietami, które lubią korzystać z życia.
"Jestem babcią w normalnym wieku. Owszem, zostałam młodo matką. Bardzo zmienia się postrzeganie wieku. Dzisiaj 50-letnie kobiety to nie są starsze panie, tylko to są młode babki, dziewczyny. Starsza córka urodziła, mając 32 lata, co w czasach mojej młodości było dość późnym wiekiem na urodzenie pierwszego dziecka" - dodała w tym samym wywiadzie.
Co ciekawe, aktorka zaznaczyła także że specyfika jej zawodu sprawia, że cały czas musi "być młoda".
"Uprawiam zawód, w którym całe życie trzeba być dzieckiem. Czuję się młodo i też taką mam naturę" - wyznała.
Małgorzata Lewińska zdradziła, że angażuje się w pomoc córkom, jak tylko może. Spędza czas z wnukami, przede wszystkim po to, by Anastazja i Helena mogły sobie trochę odpocząć.
W tym roku Małgorzata Lewińska po raz pierwszy świętuje Dzień Babci. Jak ma zamiar spędzić ten wyjątkowy czas?
"Zaproponowałam moim córkom, że jestem do ich dyspozycji. Co prawda nie na cały dzień, bo pracuję. Mamy kilka opcji: właśnie próbujemy to wszystko połączyć. Najprawdopodobniej Dzień Babci spędzimy wszyscy razem. To takie wyjątkowe święto, w szczególności, że moje pierwsze" - wyznała aktorka.
Zobacz też:
Nowe doniesienia z domu 46-letniego prezentera. Po raz drugi został ojcem
Agata Młynarska przez lata grała z WOŚP. Jej aktualna opinia nie zostawia wątpliwości
Wpis Kalczyńskiej nt. siostry wywołał poruszenie. W końcu się odniosła [POMPONIK EXCLUSIVE]