Maciej Stuhr przerwał milczenie po latach. Padły gorzkie słowa o małżeństwie
Maciej Stuhr od niespełna dekady trwa w szczęśliwym małżeństwie z Katarzyną Błażejewską-Stuhr. Wcześniej aktor związany był z koleżanką po fachu, a ich rozstanie odbiło się szerokim echem w mediach. Z perspektywy czasu gwiazdor nie ma złudzeń co do tej relacji. W jednym z ostatnich wywiadów mówi o swoim pierwszym ślubie. Tak szczery jeszcze nie był.
Syn niedawno zmarłego Jerzego Stuhra szybko piął się po szczeblach kariery, zaczynając z wysokiego C - któż by nie chciał przecież zadebiutować u Krzysztofa Kieślowskiego w "Dekalogu". Niespełna 10 lat później aktor miał już na koncie kilka mniejszych ról, a na ekrany kin wchodził właśnie pierwszy duży hit z jego udziałem - "Fuks" Macieja Dutkiewicza. Tego samego roku Maciej Stuhr po raz pierwszy wziął ślub.
Jego wybranką była koleżanka po fachu, a zarazem fotografka, Samanta Janas. Rok później na świat przyszła ich córka, Matylda. Para była ze sobą przez niespełna 15 lat, a kiedy zdecydowała się rozejść, w mediach zrobiło się o niej naprawdę głośno. Portale rozpisywały się wówczas o kryzysie między małżonkami, obwiniając o niego kobietę i jej nowego partnera, wokalistę Jakuba Krupskiego. W 2014 r. ekspartnerzy postanowili pozwać 24. wydawców za naruszenie prywatności. Uzyskane z jednej ze spraw odszkodowanie przeznaczyli na cele charytatywne.
Dzisiaj "młody Stuhr" zupełnie inaczej patrzy na pierwszą poważną relację romantyczną w swoim życiu. Gdyby mógł powiedzieć coś młodszemu sobie, bez wahania by to zrobił.
"Natychmiast przyszło mi do głowy: 'nie żeń się za szybko', tylko nie wiem, czy chcę to powiedzieć publicznie" - przyznał w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Maciej Stuhr nie waha się w ocenie swoich przeszłych wyborów życiowych.
"Może komuś wyjdzie na dobre, kiedy ożeni się czy wyjdzie za mąż w wieku 23 lat. Mogę mówić o sobie, a z perspektywy 40-parolatka nie mam żadnych wątpliwości, że to było za wcześnie. Bawiłem się w dorosłego, a nie podejmowałem poważne decyzje" - wyjawił w tym samym wywiadzie.
Gwiazdor był wówczas zbyt pochłonięty rozwijającym się życiem zawodowym, by należycie poświęcić się życiu rodzinnemu. Podobnie jak jego własny ojciec w dzieciństwie syna, był raczej nieobecny w domu. W 2000 r., kiedy urodziła się Matylda, Stuhr zagrał w kultowym filmie "Chłopaki nie płaczą" Olafa Lubaszenki, a w kolejnych latach jego portfolio powiększyło się m.in. o takie tytuły jak "Poranek kojota" czy "Wesele" Wojciecha Smarzowskiego.
"Złapałem Pana Boga za nogi i nie byłem gotów, by te nogi puścić i zająć się sprawami pod tytułem rodzina, ojcostwo. Opowiadałem, że rodzina jest najważniejsza, bo w wywiadzie nie można powiedzieć niczego innego, ale prawda była taka, że jeździłem z planu na plan i zajmowałem się karierą" - mówił wprost.
Nieocenione dla aktora okazały się doświadczenia jego sławnego ojca. Maciej Stuhr obserwował stosunek prasy do jego taty i w porę wyciągnął wnioski.
"Zachłyśnięcie się światem, w którym ktoś wynosi cię na piedestał, jest niebezpieczne (...). Gdyby nie to, że obserwowałem karierę taty (...), prawdopodobnie zachłysnąłbym się sobą, co źle by się skończyło. Ale refleksja przyszła w porę" - powiedział "Wysokim Obcasom".
Po rozwodzie Samanta Janas i Maciej Stuhr szybko znaleźli szczęście u boku innych partnerów. Mężczyzna od niespełna dekady jest w związku z dietetyczką Katarzyną Błażejewską-Stuhr. Po narodzinach ich 8-letniego dziś syna Tadeusza, gwiazdor wyraźnie się uspokoił i przystopował w staraniach o zyskanie aprobaty innych.
49-latek uznaje się za przedstawiciela pokolenia ojców obecnych, interesujących się rozwojem własnych dzieci, spędzających z nimi sporo czasu i wciąż uczących się okazywać uczucia. W relacji opierającej się na schemacie rodzic-przyjaciel widzi jednak zagrożenie dla pozycji opiekuna.
"Tata-kumpel czy nawet przyjaciel to cel wielu moich kolegów. Skutkiem ubocznym, niestety lub stety, jest spadek autorytetu, bo jednak ci dawni, starzy ojcowie, jak już otworzyli gębę, to szło w pięty. Dziś nie" - ocenia.
Wraz z Katarzyną i małym Tadzikiem u boku Stuhr czuje się spełniony.
"Tworzymy związek, o jakim marzyłem, myśląc o rodzinie w wieku 17 lat, i na jaki nie byłem gotowy w wieku lat 20-kilku" - podsumował w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Zobacz też:
Maciej Stuhr wystawił pilne ogłoszenie. Znany kolega szybko zareagował
Jerzy i Maciej Stuhr nie mieli łatwych relacji. "Lubiłem, że ojca nie ma"
Gorzkie doniesienia z domu Stuhra. Żona Maćka znienacka oficjalnie ogłosiła