Maciej Zakościelny wychowuje synów według tradycji. Jakim jest ojcem?
Maciej Zakościelny i modelka Paulina Wyka mimo rozstania dbają o to, by ich synowie dorastali w godnych i przyjaznych warunkach. Para dzieli się opieką naprzemiennie, ponieważ oboje chcą zapewnić dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Jak się okazuje, to właśnie ojcostwo pokazało aktorowi, co jest w życiu najważniejsze. Teraz takie same wartości Zakościelny chce przekazać swoim pociechom.
Maciej Zakościelny karierę zawodową zaczynał, grając w popularnych serialach telewizyjnych. Widzowie mogą kojarzyć go z produkcji, takich jak "Plebania", "Na dobre i na złe". Jeszcze większą popularność dały mu role w komediach romantycznych "Tylko mnie kochaj" i "Dlaczego nie". Choć Zakościelny wielu osobom kojarzy się właśnie z wizerunkiem amanta, to jego życie uczuciowe nie było takie proste. Aktor spotykał się z wieloma kobietami i jak się okazuje największą słabość miał do koleżanek po fachu i modelek. Był w związku z Izą Miko, Dianą Tadjuideen-Pakulską oraz Caity Lotz. Ostatecznie związek małżeński zawarł z Pauliną Wyką, jednak ich relacja nie przetrwała próby czasu. Para doczekała się jednak dwóch synów Borysa (ur. 2016) i Aleksa (ur. 2018), którzy są oczkiem w głowie taty.
Maciej Zakościelny wielokrotnie podkreślał, że wartości, którymi kieruje się w życiu, wyniósł z domu rodzinnego. Rodzice oraz babcia wychowali go w szacunku. Aktor przestrzegał także dyscypliny narzuconej przez starszych od siebie. Takie same wartości chce przekazać swoim synom.
“Chciałbym moich synów wychować w poczuciu tradycji, żeby wiedzieli, do czego się kiedyś odwoływać. I tak na przykład czuję, że mycie samochodu w dzień świąteczny, nie jest najlepsze, bo ten dzień powinien być jednak inny niż ten codzienny" - powiedział Maciej Zakościelny w wywiadzie dla magazynu “Gentleman".
Rozstanie z Pauliną Wyką po 10 latach związku mocno wpłynęło na Zakościelnego. Kiedyś bardzo dużo czasu spędzał na planach zdjęciowych. Dziś już wie, że to nie rzeczy materialne są w życiu najważniejsze. Aktor wolny czas najchętniej spędza z synami i stara się zapewnić im jak najlepsze wychowanie.
“Uczę się jak być bardziej empatycznym człowiekiem, który będzie zwracał uwagę na innych. I może już się tak nie denerwował, myślał tylko co ja czuję, ale też co inni czują i jak im mogę pomóc. Dzieci muszą wiedzieć, że ich zdanie jest brane pod uwagę" - wyznaje Zakościelny.
Aktor skupia się na tym, by przekazać swoim synom wartości, które sam wyniósł z domu rodzinnego. Mimo rozstania z matką dzieci, chce by chłopcy kierowali się w życiu konkretnymi wartościami.
Zobacz też:
Zakościelny chciał robić zagraniczną karierę, a tu taki finał. Niewielu wiedziało
Zakościelnego przerosło życie w Los Angeles. Musiał radzić sobie na różne sposoby
Maciej Zakościelny usprawiedliwia Antoniego Królikowskiego. Przyjaźń mimo wszystko?