Małgorzata Rozenek-Majdan narzeka na budowę domu. Nie może liczyć na pomoc męża
Małgorzata Rozenek-Majdan szczerze przyznała, że budowa nowego 400-metrowego domu to duże wyzwanie. Proces wymaga podjęcia wielu decyzji i zaangażowania w każdy element. Choć to ona prowadzi cały projekt, nie ukrywa, że zawiodła się na braku zaangażowania męża. "On jest tym trochę zmęczony" - podkreśliła.
W 2021 roku media obiegła informacja o nowym domu Małgorzaty Rozenek-Majdan i Radosława Majdana. Celebryci postanowili wybudować 400-metrową willę w podwarszawskim Konstancinie-Jeziorna. Mimo że początkowo zapowiedzieli, że już w 2025 roku zobaczymy ich luksusowe gniazdko, plany nieco się przesunęły i na prezentację wnętrz będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. W jednej z ostatnich rozmów z Pudelkiem prezenterka wyjawiła, że proces budowy jest niezwykle czasochłonny i wymaga podjęcia wielu decyzji.
"Dom po prostu spędza mi sen z powiek, ale to będzie taka petarda. Oczywiście zaczęłam skromnie, na zasadzie: musisz podejść do tego odpowiedzialnie, w sposób uszyty na twoją miarę. Tylko problem jest taki, że moja miara jest 'sky is the limit'. I jak zaczęłam szukać osób, z którymi mogłabym współpracować, osób, które mogłyby się tym od strony wizualnej, artystycznej zająć, to się nagle okazało, że muszę się mocno nagłowić, jak to wszystko pospinać. Jeżeli będzie tak, jak myślę, że będzie, to będzie pięknie. Ale to jest coś, co mnie przeorało najbardziej" - wyznała.
Gwiazda nie zdecydowała się dotąd ujawnić, jaką kwotę przeznaczyła na budowę domu. Patrząc jednak na ogromną powierzchnię, możemy podejrzewać, że jest to niemała suma.
"To jest taki temat, że jeszcze nie jestem gotowa na tę rozmowę" - dodała.
Podczas rozmowy "Perfekcyjna pani domu" otworzyła się na temat dekorowania wnętrz nowej willi. Okazuje się, że to ona jest pomysłodawczynią designu i samodzielnie podejmuje najważniejsze decyzje dotyczące aranżacji. Choć Radosław Majdan jest obecny w tym procesie, jego rola ogranicza się głównie do wsparcia. Piłkarz nie jest szczególnie zaangażowany w wybór elementów wystroju i nie wykazuje większego zainteresowania całościowym wyglądem domu.
"On ma wgląd, dlatego, że jestem osobą, która lubi się dzielić tym wszystkim. Natomiast to nie jest tak, że on chce mieć wgląd. On jest tym trochę zmęczony. On naprawdę nie widzi powodu, dla którego mielibyśmy dywagować nad tym, czy ten odcień podłogi jest dobry, czy nie - już dwa razy go zmieniałam. Czy nad tym, jaka powinna być wanna... To nie jest temat szczególnie go interesujący, ale zamęczam go tymi opowieściami" - podkreśliła.
Zobacz też:
Rozenek i Majdan poszli na polską plażę. Celebrytkę zamurowało. "Jestem zdziwiona"
Nowe doniesienia w sprawie syna Jacka Rozenka. To nie były plotki
Małgorzata Rozenek zdradziła prawdę o swoich finansach. "Żyję oszczędnie i racjonalnie"