Małgorzata Socha i Ewa Kasprzyk straciły nie tylko pracę, ale i majątek. Zarabiały tam krocie
Widzowie znają je nie tylko z filmów czy seriali, ale i zabawnej kampanii reklamowej popularnej sieci meblarskiej. Ale to już przeszłość. Małgorzata Socha i Ewa Kasprzyk po kilku latach pełnienia roli ambasadorek marki właśnie straciły pracę. Ta zmiana mocno uderzy je po kieszeni...
Małgorzata Socha dała się poznać szerokiej publiczności za sprawą udziału w "Na Wspólnej", do którego teraz, po latach przerwy, postanowiła (niestety tylko na moment) powrócić. W jej życiu zawodowym zaszła jeszcze inna poważna zmiana. Gwiazda nie będzie już bowiem reklamować popularnej sieci meblarskiej.
Oznacza to zamknięcie długiego, bo aż siedmioletniego rozdziału w karierze celebrytki. Socha była zarazem pierwszą ambasadorką marki, która postanowiła odświeżyć swój wizerunek. Na początku 44-latka prezentowała się w spotach w różnych wcieleniach, których wspólnym mianownikiem było jedno: postać bardzo wymagającej klientki. Kilka lat później dołączyła do niej teściowa.
W mamę męża bohaterki Sochy wcieliła się Ewa Kasprzyk. Lubiana aktorka, która od lat związana jest z filmową serią "Kogel-mogel", a którą widzowie mogli ostatnio oglądać w produkcji Polsat Box Go "Rodzina na Maxa", stała się znakomitym uzupełnieniem młodszej koleżanki po fachu w kampanii medialnej.
"Bez problemu odnalazłam się w humorystycznej komunikacji marki (...). Pozornie moja bohaterka sprawia wrażenie teściowej, która we wszystko się wtrąca i jest nieco uszczypliwa, ale tak naprawdę ma świetną relację ze swoją synową, którą gra Małgosia Socha. W końcu skoro razem chodzą na zakupy, to tak naprawdę muszą się lubić. Podobnie jak moja bohaterka, prywatnie także bardzo lubię urządzać i dekorować pomieszczenia w moim domu, więc rola ambasadorki sieci salonów wyposażenia wnętrz to dla mnie wyróżnienie i radość" - mówiła na początku współpracy, w sierpniu 2020 r., Kasprzyk.
Niespodziewanie jednak firma postanowiła zakończyć kooperację z gwiazdami.
Zobacz także: A jednak o Świątek i Abramowicz TO NIE BYŁY PLOTKI. Iga oficjalnie ogłosiła
W najbliższym czasie nie zobaczymy już słownych przepychanek aktorek na małym ekranie. Kontrakt z celebrytkami nie został bowiem przedłużony. Znamy powody tej zaskakującej zmiany.
"Decyzja o zakończeniu współpracy z Małgorzatą Sochą i Ewą Kasprzyk, które od lat były twarzami firmy, jest spowodowana wyłącznie nowymi potrzebami komunikacyjnymi marki dopasowanymi do nowych celów biznesowych. Firma z byłymi ambasadorkami niezmiennie jest w dobrych relacjach i docenia wkład aktorek w kreowanie wizerunku marki" - zapewnił Krzysztof Wadas, dyrektor ds. marketingu sieci sklepów w wypowiedzi dla "Super Expressu".
Nie da się ukryć, że tym samym obie panie straciły niemałą fortunę. Socha, która była główną twarzą brandu, miała zarabiać na jego reklamowaniu nawet milion złotych rocznie! Nietrudno wyliczyć, że w ciągu siedmiu lat współpracy zbiła na niej prawdziwe kokosy. Kasprzyk z kolei mogła liczyć na mniejsze wynagrodzenie, ale i tak na pewno odczuje tę stratę.
Nowym przedstawicielem marki został kabaret Mumio, który w minionych latach związany był kolejno z dwiema dużymi sieciami komórkowymi. Spoty z udziałem satyryków cieszyły się zresztą dużą popularnością, a wykonawcom udało się coś, co wcale nie jest proste - pojedyncze słowa czy zwroty z reklam z ich udziałem przeniosły się do języka potocznego odbiorców.
Zobacz też:
Ewa Kasprzyk wyznała prawdę o relacji z nowym partnerem. Tak zareagowała na plotki o ślubie
Nie do wiary, czego zabrania dzieciom. Małgorzata Socha wyjawiła prawdę
Ewa Kasprzyk ujawnia trudne początki w TzG: "Nie jestem Beatą". Widać?