Reklama
Reklama
Tylko u nas

Marian Lichtman zabrał głos. ws spadku Krawczyka. Wiadomo, kiedy finał sporu [POMPONIK EXCLUSIVE]

Wciąż nie jest wiadomo w jaki sposób zostanie podzielony majątek Krzysztofa Krawczyka. Prawa do niego rości sobie żona Ewa oraz syn Krzysztof Junior. Ta dwójka nie może jednak wciąż dojść do porozumienia. Sprawę utrudnia fakt, że podobno testamentów artysty było kilka. Redakcja Pomponika postanowiła zapytać Mariana Lichtmana, jak aktualnie wygląda ta sprawa i czy w końcu zmierza ku końcowi.

Marian Lichtman wróży szybki koniec sporu o majątek Krawczyka

O komentarz w sprawie spadku Krzysztofa Krawczyka Pomponik poprosił Mariana Lichtmana - członka zespołu Trubadurzy (POSŁUCHAJ) i wieloletniego przyjaciela zmarłego piosenkarza. Ten zapewnił, że mimo wielu problemów sprawa w najbliższych miesiącach ma zostać rozwiązana

"Do dwóch miesięcy ma się po prostu to wszystko wyjaśnić. To wszystko stoi, ta sprawa, nie idzie do przodu, ale podobno już ma być finał, w najbliższym czasie" - powiedział w rozmowie z Damianem Glinką Marian Lichtman. 

Reklama

Nasz dziennikarz dopytał artystę o to, jak on sam widzi finał tego sporu. Członek zespołu "Trubadurzy" początkowo powiedział, że nie chciałby niczego przewidywać, ponieważ nie ma do tego wystarczających kompetencji. 

"Ja nie mogę wyrokować" - stwierdził. 

Zaraz potem jednak dodał, że zależy mu na sprawiedliwym rozwiązaniu sprawy

"Żeby dostał to swoje, co się mu należy. Sprawiedliwości, żeby stało się zadość i będzie wszystko w porządku. Jemu będzie lżej i na pewno Ewie będzie lżej. Wszystkim nam będzie lżej. Żeby wszyscy byli zadowoleni, bo to nikt na nikim nic nie wymusza, tylko chce swoje prawo mieć" - wyznał. 

Żona Krzysztofa Krawczyka podjęła konkretne kroki. Nie wszystko jednak idzie po jej myśli

Nie tak dawno informowaliśmy o tym, że żona Krzysztofa Ewa zaplanowała przeniesienie zwłok rodziców artysty z łódzkiego cmentarza do Grotnik, gdzie został pochowany Krawczyk. 

Na tę decyzję nie chce zgodzić się jednak Krzysztof Junior, a prawnie jego aprobata jest konieczna. 

Marian Lichtman nie ma dokładnych informacji o tym, jak aktualnie wygląda ta sprawa. Chciałby tylko żeby syn Krzysztofa Krawczyka w końcu miał spokój

"Nie wiem, jak to jest. Sprawa się kończy a druga się rozpoczyna, ale najważniejsze, żeby on żył godnie" - podsumował artysta. 

Lichtman uważa, że pomysł Ewy Krawczyk jest przesadzony i zupełnie niepotrzebny. 

"Sprawa grobu jest na pewno dla rodziny może ważna, ale szukać sprawy, żeby była sprawa to też przesada troszeczkę" - stwierdził.

Kariera Krzysztofa Juniora stoi w miejscu. Oto powód

Nasz dziennikarz postanowił dopytać także Mariana Lichtmana o plany zawodowe Krzysztofa Juniora. Niestety, jednak w tej sprawie mamy smutną wiadomość. Artysta na ten moment nie ma jak skupić się na pracy zawodowej, ponieważ cały czas zaprząta mu głowę sprawa spadku po ojcu.

"On nie ma w tej chwili głowy, bo cały czas żyje tą sprawą, a nie chcemy, żeby dwie sprawy chodziły w parze. Jak się uwolni ta sprawa najważniejsza, to wtedy można działać już tak artystycznie" - oznajmił Marian Lichtman.

Jak się więc okazuje, sprawa spadku po Krzysztofie Krawczyku być może w końcu dobiegnie końca. Przypomnijmy, że artysta zmarł ponad trzy lata temu. Między jego żoną a synem nadal toczą się spory o pieniądze artysty.

Zobacz też:

Zaprosili ludzi na koncert Krzysztofa Krawczyka. Teraz się tłumaczą

Ewa Krawczyk nagle rozpłakała się przy ludziach. Padły wymowne słowa o Krzysztofie

Wielkie zmiany u wdowy po Krawczyku. Wyszło, co się za tym kryje

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy