Reklama
Reklama

Marianna Schreiber kompletnie się tego nie spodziewała. Jest załamana

Marianna Schreiber słynie z kontrowersji. Była żona Łukasza Schreibera od dawna stara się znaleźć własną ścieżkę w rodzimym show-biznesie. Więcej niż o jej dokonaniach zawodowych mówi się jednak o jej życiu prywatnym, które w ostatnim czasie nie było usłane różami. Teraz celebrytka podzieliła się w sieci osobistym wyznaniem, w którym przyznała, że bardzo zawiodła się na bliskiej osobie. Takie słowa były wodą na młyn dla jej obserwatorów...

Marianna Schreiber robi szum w mediach. Jej małżeństwo to już przeszłość

Początkowo Marianna Schreiber funkcjonowała jako nieznana szerzej żona polityka Łukasza Schreibera. Rozpoznawalność przyniósł jej udział w "Top Model", do którego zgłosiła się w tajemnicy przed partnerem. 

31-latka próbowała swoich sił na rynku muzycznym czy freak-fightach, ale i zapędzała się w sferę działalności przypisaną raczej jej mężowi. Niestety, założenie własnego ugrupowania zakończyło się fiaskiem, podobnie zresztą jak związek Schreiberów. Kilka miesięcy temu niespodziewanie mężczyzna na łamach "Metropolii Bydgoskiej" oświadczył, że ich wspólna historia jest już zamknięta. 

Reklama

"Podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji" - ogłosił stroniący od wypowiadania się na tematy prywatne 37-latek.

Po tym wydarzeniu kobieta całkowicie się załamała, zwłaszcza że - jak sama twierdzi - o zerwaniu dowiedziała się w tym samym momencie, co cała Polska. Dosłownie jeszcze kilka dni wcześniej Schreiberowie mieli ponoć wspólne plany. W niedawnej rozmowie z Pomponikiem, kiedy emocje nieco już opadły, wyjawiła, że stara się poukładać relacje z ojcem jej dziecka. Za rozpad więzi obwinia zresztą przede wszystkim pracę ekspartnera.

Marianna Schreiber wyznała to wprost. "Spodziewałam się wiele, ale nie tego"

Nic dziwnego, że kiedy Marianna Schreiber wstawiła na Instagrama czarno-białe zdjęcie z długim opisem, jej obserwatorzy szybko połączyli treść wpisu z ostatnimi przeżyciami gwiazdy. "To, czego dowiedziałam się kilka dni temu o jednej z najbliższych mi osób, powoduje, że muszę wszystko sobie poukładać w głowie na nowo. Nie chcę Was przytłaczać moim cierpieniem z tego powodu. Spodziewałam się wiele, ale nie czegoś takiego. Wiem, że muszę być silna, dla siebie i mojej córeczki" - napisała enigmatycznie.

Niespodziewanie podziękowała też wszystkim followersom, także tym, którzy niekoniecznie jej kibicują. "Chcę Wam powiedzieć: kocham Was, bo zawsze byliście ze mną tutaj i wspieraliście mnie tak, jak umieliście, nawet krytyką. Dziękuję też za wszystkie merytoryczne dyskusje. Pomódlcie się, proszę, bym przezwyciężyła to, co do tej pory się wydarzyło, i to, że z pewnymi informacjami będę musiała już po prostu się pogodzić" - zwróciła się do nich z prośbą.

Po raz kolejny kobieta odniosła się do nagłego rozstania. "Nie chcę pisać o swoich uczuciach, bo moje serce już jakiś czas temu - jak wiecie - rozpadło się na miliony kawałków. Potrzebuję głębokiego oddechu i miejsca, w którym będę mogła się wyciszyć po to, by być na co dzień jeszcze silniejsza..." - wyznała.

Marianna wciąż ma jednak nadzieję na znalezienie prawdziwego uczucia. "Może jeszcze kiedyś będę miała szansę na miłość odwzajemnioną, potrafiącą pokonać wszystkie trudności, taką po prostu ponad wszystko" - podzieliła się z fanami.

Marianna Schreiber podzieliła się osobistym wyznaniem. Fani snują teorie

Fotografia wykonana w studiu nagraniowym i zachęcający podpis ("PS to zdjęcie wykonałam na końcu nagrań mojej piosenki. Może jeszcze ją usłyszycie") mogą sugerować, że w ten sposób gwiazda chciała zwrócić na siebie uwagę i wypromować nadchodzący utwór. "Oho... To teraz czas na karierę jako piosenkarka"; "Zasięgi spadają i trzeba zrobić za jakiś czas boom"; "Mam nadzieję, że nie nagrywa Pani jakiegoś numeru z Najmanem" - pisali użytkownicy Instagrama.

"Czyżby Łukaszek znalazł nową babę?" - zapytała wprost jedna z internautek. Inni, jak to często bywa pod postami Schreiber, zarzucali jej zbytnie eksponowanie swoich wdzięków, a niektórzy - własnej prywatności. "Czy jest jakaś sfera życia, którą zostawiasz dla siebie? Nie pisz o wszystkim w necie randomowym ludziom. Od tego są bliscy w realnym świecie" - wytknęła jej obserwatorka.

Znalazło się jednak sporo głosów wsparcia. "Mam nadzieję, że to nie choroba w rodzinie. Jeśli tak, to współczuję", "Przytulam mentalnie i mam nadzieję, że jeszcze nie raz wyjdzie w Twoim życiu słońce, które rozjaśni wszystkie mroki, które Cię dotąd spotkały", "Dzielna bądź. To wszystko to nie koniec świata, choć boli" - można przeczytać pod wpisem.

Domyślacie się, o co mogło chodzić Mariannie Schreiber?

Zobacz też:

Marianna Schreiber gorzko o Filipie Chajzerze. "Przykro się patrzy"

Konflikt się zaostrza. Schreiber odpowiedziała Rozenek-Majdan. Padło zaproszenie [POMPONIK EXCLUSIVE]

Marianna Schreiber bezlitośnie o Annie Lewandowskiej. Tak nie wypada

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marianna Schreiber
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy