Reklama
Reklama

Markowski podjął decyzję. Ogłosił to na antenie

Grzegorz Markowski (71 l.) trzy lata temu zawiesił karierę sceniczną i rozstał się z grupą Perfectem. Legendarny wokalista czasami towarzyszy swojej córce Patrycji podczas koncertów. Czy sam da jeszcze solowy popis?

Grzegorz Markowski podjął decyzję

Grzegorz Markowski zaszokował swoich fanów, kiedy ogłosił, że nie ma zamiaru już koncertować. Swoją decyzję tłumaczył pogarszającym się stanem zdrowia i brakiem możliwości uczestniczenia w próbach. Mimo to artysta kilka razy pojawił się na scenie i zaśpiewał wraz ze swoją córką Patrycją Markowską. Dodatkowo w październiku 2023 r. jeszcze raz zagrał z Perfectem. Był to koncert, którym muzycy pożegnali zmarłego przyjaciela, realizatora dźwięku Jerzego Oliwę. Fani Markowskiego ciągle mili nadzieję, że muzyk jeszcze zmieni swoją decyzję.

Reklama

Grzegorz Markowski mówi o ograniczeniach

Grzegorz Markowski kilka dni temu obchodził 71. urodziny. Z tej okazji był gościem Radia Złote Przeboje. Podczas rozmowy na antenie muzyk przyznał, że nadal obserwuje, to co dzieje się na rynku muzycznym.

"Coraz mocniej przeżywam muzykę, nie uprawiając już muzyki. (...) Kibicuję wszystkim, którzy tworzą, a wzruszam się przy tym naprawdę bardzo mocno, bo to jedna z piękniejszych krain, do jakich można trafić, będąc 50 lat w dźwiękach" - wyznał Grzegorz Markowski na antenie Radia Złote Przeboje.

Jednocześnie przyznał, że jest już na tyle wiekowy, że nie starczyłoby mu już sił na koncert.

"Te mięśnie przechodząc koncert, pokonują (ogromny wysiłek - red.). To jak każdy mięsień. Ja mam 71 lat, (głos) jest po prostu coraz słabszy. (...) I teraz mieć tę drapieżność z przeszłości... (...) To tak jak dzisiaj, nie wiem, czy byłbym dobrym kochankiem, chyba nie" - wyjaśnił.

Grzegorz Markowski nie wróci na scenę?

Zdaniem Markowskiego jego fizyczne ograniczenia nie pozwalają mu już na danie z siebie na scenie tyle, co przed laty. Nie chce, by jego koncerty były gorsze, więc woli nie wracać już na scenę.

Z roku na rok świętuję coraz skromniej z prostej przyczyny - niestety ciało daje o sobie znać. Ale próbujemy o tym zapomnieć. (...) W rock’n’rollu to nieubłagane. Jeżeli nie zaśpiewasz "Niepokonanych" z taką energią, że przynajmniej zaszczypią oczy, to lepiej jednak "zejść ze sceny niepokonanym"- dodaje Markowski.

Wygląda na to, że decyzja o zakończeniu kariery jest ostateczna i Grzegorz Markowski nie wróci już na scenę.

Zobacz też:

Wyznanie Markowskiej o tacie wzrusza. Wystarczyło kilka słów

Nie zostawili złudzeń w sprawie Markowskiego. Już nic nie będzie jak dawniej

Legendarny lider Perfectu nagle zniknął ze sceny. Choroba czy wypalenie?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Grzegorz Markowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy