Mąż pilnuje kondycji Wolszczak
Grażyna Wolszczak (48 l.) przyznaje, że dopiero niedawno zaczęła dbać o swoją kondycję fizyczną. Udaje jej się zdyscyplinować głównie dzięki mężowi, scenarzyście Cezaremu Harasimowiczu (52 l.).
W rozmowie z "Super Expressem" aktorka opowiada o jodze, którą uprawia od dwóch lat:
"Nie sądziłam, że może być takim wysiłkiem dla całego ciała. Pozycja Powitanie słońca, którą zaczynają się zajęcia, jest prosta, ale przy pozostałych trzeba się porządnie napracować."
Wcześniej Grażyna nie uprawiała regularnie żadnych sportów, teraz, oprócz jogi, zaczęła uczyć się jeździć na snowboardzie.
Aktorka postanowiła także zmienić swoją dietę:
"Nie dlatego, że mam kłopoty z wagą, ale żeby było zdrowiej. Zamiast czekolady mlecznej jem gorzką, polubiłam też batoniki muesli słodzone fruktozą."
"Gustuję w gruboziarnistym pieczywie i jem mało mięsa, głównie wołowinę. Czarek przygotowuje dla nas posiłki. Lubi to robić i ma do tego smykałkę."