Meghan poznała Jennifer Lopez. Prawda wyszła na jaw. "Nie była miła"
W ostatnim czasie, ale chyba należałoby powiedzieć raczej "jak zwykle", o Jennifer Lopez ciągle jest głośno. Wszystko za sprawą plotek na temat kryzysu w jej związku z Benem Affleckiem i kolejnego rozstania. Dużo dzieje się też w sferze zawodowej. W zeszłym roku wydała płytę "This Is Me... Now" i wystąpiła w promującym ją musicalu z dopiskiem "A Love Story" wraz ze swoim mężem, a niedawno na VOD zadebiutował film "Atlas" Brada Peytona z gwiazdą w roli głównej. Okazuje się jednak, że mająca masę fanów na całym świecie celebrytka traci jednak przy bliższym poznaniu.
Na zadane w śródtytule pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale media wciąż próbują dociec prawdy. Po 20-letniej przerwie para ponownie dała sobie szansę i w lipcu 2022 r. wzięła ślub. Ponoć w trakcie miesiąca miodowego gwiazdy nie uniknęły awantur, ale odczytywanie napięcia z ich mowy ciała w trakcie Grammy 2023 miało być sporym nadużyciem. Media wciąż patrzyły i patrzą im na ręce.
Uwagę zwróciła nieobecność Bena Afflecka u boku partnerki na tegorocznej Met Gali. Jak przekonywał w połowie maja informator In Touch Weekly, aktor już wtedy nie mieszkał wspólnie z żoną, a ich dom wkrótce miał zostać sprzedany. Według najnowszych doniesień serwisu Hello! willa oficjalnie czeka obecnie na nowego właściciela, gwiazdor przeprowadził się do ekskluzywnej dzielnicy niedaleko byłej żony, Jennifer Garner, i ich dzieci, a sama wokalistka rozpoczęła intensywne poszukiwania nowego lokum.
Pod gorącą atmosferę wokół jednej z najsłynniejszych par w Hollywood "podpięła się" amerykańska podcasterka. Meghan McCain wyznała, że miała okazję osobiście poznać Jennifer Lopez, która - wbrew medialnemu wizerunkowi - okazała się niezbyt sympatycznym człowiekiem. "Ja również podzielam podobne negatywne historie, jakie opowiada cały świat. Czuję się źle, ponieważ zbliżamy się do punktu, w którym to jest pastwienie się nad J.Lo. Ona jest po prostu bardzo nieprzyjemną osobą" - powiedziała.
Do spotkania pań doszło na planie programu "The View", emitowanego w latach 2017-2021 talk show. Blogerka zwróciła uwagę przede wszystkim na ochroniarzy i asystentów piosenkarki. "Miała największą świtę, jaką kiedykolwiek widziałam. Więcej niż Kim Kardashian i prezydent. Po prostu nie rozumiem, do czego jej było to potrzebne" - wyjawiła. W oczy rzuciła jej się zwłaszcza jedna osoba.
"Będę miała przez to mnóstwo kłopotów, ale pamiętam, że J.Lo miała osobę, której jedynym zadaniem było trzymanie lustra ze światłami. (...) Pamiętam, że pomyślałam: 'Biedny człowiek, co za dziwna praca'" - dodała. Negatywnie oceniła też jej nastawienie do ludzi i obowiązków. "Nie była miła. Nie zawsze musisz być bardzo miły, ale np. ludzie tacy jak Kim Kardashian potrafią być zachwycający. Kiedy przychodzisz do programu na 10-minutowy odcinek, to po prostu udawaj, aż wytrzymasz tych 10 cholernych minut" - skomentowała.
Według McCain i jej rozmówczyni Mirandy Wilkins to gwiazda popu doprowadziła do zablokowania udostępnionego w kwietniu wideo na TikToku, w którym kobiety skrytykowały jej działania. Być może więc wzmianka o spodziewanych problemach miała tutaj uzasadnienie.
Zobacz też:
Ben Affleck wspomina filmową wpadkę. Wstydził się przed znajomymi?
Lopez nadal wściekła na gości weselnych. Złamali jej ustalenia!
Jennifer Lopez zdemaskowana przez polską projektantkę! Zdjęcia gwiazdy z przymierzalni robią furorę
