Mucha nic sobie nie robi z krytyki widzów. "Naprawdę kogoś to tak rusza?"
Anna Mucha nieprzerwanie od 30 lat prężnie działa w show-biznesie. Na przestrzeni dekad sama doświadczała więc, jak się on zmieniał. Niemałą rolę odegrały w tym media społecznościowe, które dały gwiazdom niemal nieograniczone możliwości wygłaszania swoich opinii. Aktywnie udzielająca się w sieci celebrytka co rusz wywołuje kontrowersje swoimi postami. Ma jednak w tym swój cel.
Anna Mucha rozpoczynała karierę aktorską przed ponad trzema dekadami. Już jako 13-latka zagrała w słynnym filmie Stevena Spielberga kręconym w Polsce. Później jej portfolio wzbogaciło się jeszcze o popularny serial "Matki, żony i kochanki", "Pannę Nikt" Andrzeja Wajdy czy "Młode wilki 1/2" i "Chłopaki nie płaczą".
Od 2003 roku gra również w "M jak miłość". Rola ta przyniosła jej chyba największą popularność, a za jej sprawą nieustannie przypomina ona o sobie widzom.
Niezmiennie dużą ciekawość budzi oczywiście i prywatność gwiazdy. Aktorka przed ponad dwiema dekadami przez kilka lat była związana z Kubą Wojewódzkim, co do dzisiaj jest przedmiotem ich przekomarzań. Z relacji z Marcelem Sorą ma natomiast dwoje dzieci. Aktualnie coraz częściej przebąkuje się o jej ślubie z Jakubem Wonsem, z którym spotyka się od 2020 roku.
A jak każda współczesna celebrytka Mucha do pewnego stopnia wpuszcza cały świat do swojego życia - zarówno zawodowego, jak i osobistego - poprzez intensywną aktywność w social mediach. I, jak twierdzi, ma ku temu konkretny powód.
Anna Mucha nie boi się ani mocnych opinii, ani odsłaniania swojego ciała. Nic dziwnego, że jej profil na Instagramie, który obserwuje ponad milion osób, nieustannie wywołuje tak dużo emocji. Reakcje odbiorców na niektóre wpisy nadal są w stanie zaskoczyć aktorkę.
"Czy ja do tego przywykłam? Nie, czasami mnie to zaskakuje, czasami bawi (...). W sensie, że się opatrzyłam i mnie to nudzi? Chyba nie. Czasami się dziwię po prostu: 'Naprawdę kogoś to tak bardzo ruszyło?'. Ale mam milion obserwujących na Instagramie, więc przy takich ilościach chyba nie należy się dziwić, że są tacy, którzy czują się poruszeni moimi słowami (...). To też jest chyba fajne, że następuje taka wymiana" - powiedziała w wywiadzie ze Światem Gwiazd.
Według niej możliwość kontaktu z widzami jest absolutnie kluczowa. Zwłaszcza że jeszcze do niedawna takowa nie istniała.
"Ja pamiętam takie czasy, bo już trochę, że tak powiem, kręcę się po tym show-biznesie, kiedy tego Instagrama nie było. My nie mieliśmy własnej przestrzeni, by komunikować różne rzeczy, byliśmy (...) [podporządkowani - przyp. aut.] czyjemuś medium, zainteresowaniu. Trudno nam było dotrzeć ze swoimi komunikatami, czy to dotyczącymi pracy, czy prostowania różnych rzeczy, czy odwracania uwagi" - zaczęła.
Kiedy wspomniany serwis mocno się spopularyzował, sporo się zmieniło na rynku medialnym.
"W momencie, kiedy pojawił się Instagram, wiele tradycyjnych mediów przestało funkcjonować na tak wysokich obrotach. Paparazzi czy osoby, które szukały jakiejś sensacji, w pewnym sensie potraciły pracę. (...) My zyskaliśmy głos, żeby pewne rzeczy komunikować, prostować, wyjaśniać czy nadawać inny ton. Oczywiście są koszty tego, że dzisiejszy news staje się podkładką pod czyjeś jutrzejsze obierki, to wszystko strasznie pędzi, ale z drugiej strony fajnie jest mieć głos" - oceniła.
Co ciekawe, Mucha wydaje się bardzo poważnie podchodzić do korzystania z tego medium. Najważniejsza jest dla niej sprawczość i nawiązywanie kontaktu z innymi.
"Z Instagrama korzystam, bo to daje mi szansę na bezpośredni kontakt, ponieważ ja go prowadzę sama i tylko sama. Jestem w stanie nawiązać jakąś relację, nawet jeśli ona nie jest aktywna, bo nie muszę reagować na każdy komentarz. Mimo wszystko jest to rodzaj relacji, reakcji" - tłumaczyła w wywiadzie.
Celebrytka żaliła się jednak na funkcjonowanie algorytmów, które premiują treści zdecydowanie luźniejsze, lifestylowe, a ograniczają zasięgi materiałów dotyczących np. działalności teatralnej gwiazdy, która mieści się w sferze zainteresowań dużo mniejszej liczby odbiorców.
Skupiając się jednak na wielkich słowach, 45-latka zapomniała chyba, że Instagram jest dla niej i wielu innych platformą nie tyle do kontaktu z fanami, ile do pokazania się, wzbudzenia zainteresowania swoją osobą czy wreszcie zarabiania na publikowanych tam efektach współpracy z różnymi markami.
Zobacz też:
Anna Mucha skomentowała rosnące ceny. "Nie odpowiadam za czyjeś budżety"
Mucha i Cichopek od dawna nie były widziane razem. Już wiadomo, dlaczego