Nagle przerwała milczenie ws. Królikowskiego. Jest inaczej, niż wszyscy sądzili
O rozstaniu Jana Królikowskiego i Joanny Jarmołowicz zrobiło się głośno miesiąc temu. Wówczas żadne z głównych bohaterów zamieszania nie chciało komentować sprawy. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Aktorka po raz pierwszy odniosła się do dużej zmiany w swoim życiu. Z jej ust padły zaskakujące słowa na temat eks...
Październik był prawdziwie feralnym miesiącem dla rodzimego show-biznesu. Tylko w przeciągu kilku pierwszych jego dni doszło do kilku głośnych rozstań: Dody i Dariusza Pachuta, Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli czy wreszcie Jana Królikowskiego i Joanny Jarmołowicz.
O okolicznościach rozpadu ostatniej z par wiedzieliśmy jak dotąd najmniej. Ani ona, ani on nie chcieli bowiem rozmawiać z mediami.
"Nie zamierzam komentować tej sytuacji. Bardzo serdecznie wszystkich całuję, pozdrawiam" - powiedziała kobieta w rozmowie z Plejadą. "Nie rozmawiam z dziennikarzami na te tematy. Nie widziałem żadnego artykułu. Dobrego dnia" - odparł Pudelkowi mężczyzna. Ponoć już od dłuższego czasu z ich relacją nie było najlepiej.
"To działo się od dawna. Asia i Janek coraz bardziej czuli, że różnią się, że oboje bardzo się zmienili i teraz te różnice są już nie do przejścia. A jednocześnie znikło gdzieś uczucie, które ich połączyło. Proza życia zabiła tę miłość" - wyznała Światowi Gwiazd anonimowa informatorka.
Wiadomość ta była tym bardziej zaskakująca, że gwiazdy były ze sobą od siedmiu lat. W 2019 roku na świat przyszedł ich syn, Józio, który stał się oczkiem w głowie babci, Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej. To właśnie w tym kontekście Jarmołowicz po raz pierwszy publicznie wspomniała o Janie.
Znana z "M jak miłość" aktorka pojawiła się w studiu "Pytania na śniadanie". W wywiadzie udzielonym Grzegorzowi Dobkowi wyjawiła, że na co dzień korzysta z pomocy swojej mamy i teściowej.
"Instytucja babci jest bardzo ważna. Myślę, że dwie babcie nam się tu spełniają zawodowo. Ostatnio pierwszy raz zabrałam mojego młodego na plan i musiała przyjechać siostra Janka, aby popilnować małego, bo nie chciał z nikim innym być" - zdradziła na antenie.
Wygląda na to, że członkowie obu rodzin ciągle utrzymują ze sobą kontakt, podobnie jak rodzice pięciolatka.
"My jesteśmy na tyle partnerami w wychowaniu Józka, że ja nie mogę mówić o samotnym macierzyństwie, bo ono na pewno nie jest samotne. Tu jest takie partnerstwo, że nie ma się czego uczepić. Takie niewchodzenie w życie prywatne w mediach to jest siła" - oceniła Jarmołowicz, podkreślając, że nieroztrząsanie spraw osobistych na forum to najlepsza decyzja, jaką można było podjąć.
Rozstanie Jana i Joanny nie było jedynym w rodzinie Królikowskich. Pod koniec ubiegłego roku, po niemal trzech dekadach spędzonych razem, z żoną, Dorotą Mirską, rozstał się Rafał Królikowski. Życie nie zna próżni, dlatego niedługo później pojawił się już kolejny powód do świętowania. Jego 26-letni syn, Piotr zaręczył się bowiem ze swoją wieloletnią partnerką, Wiktorią.
Dobrze układa się też Antoniemu Królikowskiemu. Wraz z ukochaną Izabelą przywitał niedawno na świecie córkę, Jadwigę. Obecnie aktor niemal całkowicie oddaje się życiu rodzinnemu. Na jego potrzeby wyprowadził się nawet ze stolicy.
"Właśnie przenoszą się do Poznania, skąd pochodzi Izabela. Jej matka wesprze ją w opiece nad córką Jadwigą, a aktor, korzystając z przerwy w zdjęciach do serialu, skupi się na 'swoich dziewczynach'. Do Warszawy na razie wracać nie zamierzają - rozsmakowali się w spokoju, z dala od show-biznesu i paparazzi" - przekazało niedawno "Twoje imperium".
Zobacz też:
Ostrowska-Królikowska walczy w sądzie o wnuka. Opozda podważa jej intencje
Ich rozstanie było niespodzianką dla wielu. Teraz będą mieli okazję do pojednania
Antoni Królikowski przekazał radosną nowinę. Zrobił to po raz pierwszy